Ministerstwo Kultury zdecydowało o obcięciu z 7 do 4 mln zł dotacji na funkcjonowanie Europejskiego Centrum Solidarności. Rozmowy na temat przywrócenia dotacji zainicjował prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, ale przerwała je jego śmierć. Ale w ciągu niespełna półtorej doby darczyńcy przekazali na rzecz ECS 3 mln zł.
Największa grupa respondentów (40 proc.) jest przeciwna decyzji o obniżeniu o 3 mln zł rządowego dofinansowania dla Europejskiego Centrum Solidarności. Taką decyzję popiera natomiast co trzeci ankietowany (33 proc.). 28 proc. badanych nie umiało zająć w tej sprawie jednoznacznego stanowiska.
- Częściej przeciwnikami tej decyzji są mężczyźni (43 proc.), osoby powyżej 50 lat (50 proc.) oraz badani o wykształceniu wyższym (46 proc.). Tego zdania są również osoby o dochodzie netto od 3001 do 5000 zł (51 proc.) oraz ankietowani z miast o wielkości 20-99 tys. mieszkańców (48 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.
- To kolejny sondaż pokazujący dość dobrze podział, z jakim mamy do czynienia w polskim społeczeństwie. Zwolennicy opozycji liberalnej są przeciwni redukcji budżetu ECS uznając to za próbę zastraszenia przez rząd PiS kolejnej niezależnej instytucji. Z kolei zwolennicy PiS to popierają, uznając ECS za ośrodek antyrządowy. W ten sposób kolejna istotna instytucja publiczna, która powinna stać z dala od sporów partyjnych, pada ich ofiarą – komentuje prof. Antoni Dudek, politolog.