BBC cytuje 69-letniego Toshio Takatę, który przyznaje, że złamał prawo z powodu ubóstwa. Mężczyzna chciał zamieszkać w miejscu wolnym od opłat - nawet jeśli miało to być więzienie.
- Osiągnąłem wiek emerytalny i skończyły mi się pieniądze. Więc pomyślałem - może mógłbym żyć za darmo, gdybym mieszkał w więzieniu - mówi.
Aby trafić do więzienia Takata ukradł rower - i pojechał na nim na komisariat policji, gdzie przyznał się do popełnienia przestępstwa.
Za kradzież roweru Takata - który wcześniej nie łamał prawa - trafił do więzienia na rok (drobne kradzieże są traktowane przez japońskie sądy bardzo poważnie - wyjaśnia BBC).
Po wyjściu z więzienia mężczyzna poszedł do parku z nożem i zaczął straszyć nim spacerujące tam kobiety. Jedna z nich wezwała policję.