Christine Hallquist, kandydatka Partii Demokratycznej na gubernatora Vermont twierdzi, że od dnia nominacji 14 sierpnia różne osoby grożą jej śmiercią. W rozmowie z AP kandydatka stwierdziła, że polityczne podziały w USA sprawiają, że takie pogróżki jej nie dziwią.
- Kiedy zebrałam swój zespół powiedziałam: "im więcej sukcesów odniesiemy, tym ostrzejsze będą pogróżki, które będziemy otrzymywać" - stwierdziła Hallquist w rozmowie z portalem Burlington Free Press.
- To naturalna reakcja w naszym podzielonym kraju - dodała.
Jednocześnie Hallquist oświadczyła, że o osobach, które grożą jej śmiercią, poinformowała FBI i policję stanową Vermont.
W związku z pogróżkami sztab kandydatki przestał z wyprzedzeniem informować o dokładnych miejscach i godzinach spotkań z jej udziałem. Zaczął także ukrywać informację o adresie jej komitetu wyborczego.