Ustawę obniżającą emerytury byłym esbekom PiS uchwalił 16 grudnia 2016 roku w Sali Kolumnowej. Tego dnia wybuchł sejmowy kryzys, a salę obrad blokowała opozycja. Ustawa przewiduje obniżenie emerytur i rent byłym funkcjonariuszom służb specjalnych PRL. W sumie obcięto 39 tys. świadczeń do wysokości od 850 do 1700 zł.

- Wszystkie prawa nabyte, które żeście państwo uzyskali, mówię do przedstawicieli służb mundurowych, jeżeli lewica będzie miał wpływ na współrządzenie, odzyskacie - zapowiedział w Legnicy lider SLD Włodzimierz Czarzasty. - Zostały wam one zabrane pierwszy raz przez PO i potem przez PiS. Prawa nabyte w Polsce żadnej grupie zawodowej nie mogą być zabierane - dodał.

Czarzasty mówił również, że jeden z planów Lewicy to wprowadzenie "renty wdowiej". - Jeżeli jedna osoba ze związku partnerskiego, z małżeństwa umrze, to druga będzie miała do wybory dwie opcje – albo 85 proc. wyższej emerytury, która zostaje po współmałżonku czy po osobie ze związku partnerskiego, albo własna emerytura i 50 proc. tej emerytury po osobie, która odeszła - zapowiedział.