- Było już kilka takich projektów eksterminacji całych grup ludzi czy zwierząt i nie przyniosło to efektów. Dziki znów przejdą do nas z Białorusi czy Ukrainy. Odstrzał do niczego nie doprowadzi, oprócz zaburzenia równowagi w przyrodzie - mówiła Żukowska, która dodała, że w efekcie "będzie więcej kornika", więc kolejna decyzja będzie dotyczyć wycinania lasów (w ramach walki z kornikiem drukarzem za rządu PiS przez pewien czas trwała wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej).
Na pytanie czy odstrzał dzików jest tematem politycznym, Żukowska odparła, że tak, bo "wszystko jest w jakiejś mierze polityczne". - Ekologia również - dodała.
Rzeczniczka SLD zwróciła też uwagę, że protest przeciwko odstrzałowi to "kolejna sytuacja w której ponad podziałami protestuje opozycja", co "powoduje zjednoczenie w sprawie idei opozycji z różnych rodzin politycznych".