- Druga zasada to próba budowania bloku na przyszłe wybory do europarlamentu z lewicą. Po trzecie, jeśli stworzą się dwa bloki - jeden przeciw, a drugi za Europą - to widzę możliwość dołączenia do bloku, który jest "za" - dodał Czarzasty w rozmowie w TVP1.

- W tej chwili naszymi potencjalnymi koalicjantami, oprócz tych, których mamy, czyli Unii Pracy, SDPL, Inicjatywy Feministycznej, będziemy zabiegali o współpracę z partią Razem, z Zielonymi, z panem Robertem Biedroniem i jego środowiskiem - dodał lider SLD, oceniając, że wybory samorządowe zakończyły się sukcesem jego partii. - Okazało się, że bez PSL i bez Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie da się stworzyć większości w sejmikach - zauważył.

- Wybory zakończyły się wynikiem 6,7 proc. dla SLD. Przypomnę, że 3 lata temu wypadliśmy z Sejmu, po kilku decyzjach, które nie były najrozsądniejsze. 6,7 proc. gwarantuje nam powrót do Sejmu. Oczywiście chciałbym, żeby było o wiele więcej, ale pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie sami funkcjonować. Czy będzie tak w przyszłości- nie wiem - mówił Czarzasty.

Dodał, że w piątek spotyka się z liderem PO Grzegorzem Schetyną. - Dzisiaj będziemy wspólnie na konferencji prasowej, w związku z tym wydaje mi się, że nie powinienem mówić krytycznie o żadnym podmiocie, który z panem Schetyną współpracuje. Pani Lubnauer mówi swoje słowa, radziłbym je trochę przemyśleć - stwierdził.