Uczciwość, obawa przed zdemaskowaniem czy może krytyczny stosunek społeczeństwa do korupcji – trudno o jednoznaczną odpowiedź, ale wygląda na to, że mniej policjantów jest skłonnych do nadużyć. Korupcji dotyczyła jedna trzecia spośród wszystkich przestępstw, które popełnili w ubiegłym roku. Rok wcześniej – blisko połowa – wynika z raportu Biura Spraw Wewnętrznych Policji KGP za 2018 rok, który poznała „Rzeczpospolita".
To zapewne tylko wycinek rzeczywistości – sprawy, które z własnej inicjatywy wykryła policyjna komórka do tropienia „czarnych owiec" w formacji i zaangażowana do czynności w śledztwach prokuratorskich.
W ubiegłym roku 284 funkcjonariuszy (o 44 mniej niż w poprzednim) usłyszało 821 zarzutów popełnienia przestępstw (to wzrost o 55 zarzutów). Najwięcej z woj. śląskiego, gdzie problemy miało 52 policjantów, oraz kolejno woj. mazowieckiego i dolnośląskiego. To jednak największe garnizony. Tylko jednego policjanta przyłapano z kolei w woj. świętokrzyskim.
Czytaj także: Policjant-łapówkarz nie ukryje lepkich rąk
Nadużyć dopuszczali się głównie mundurowi z prewencji – stanowili oni 75 proc. ogółu podejrzanych, a co piąty był z pionu kryminalnego. Nadal – i to stały trend – blisko połowa funkcjonariuszy z zarzutami to młodzi, w służbie mniej niż 10 lat.