Rzecznik praw dziecka Marek Michalak zaapelował do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, by przyjrzał się sytuacji dzieci wymagających hospitalizacji w szpitalach psychiatrycznych. Rzecznik zwraca uwagę, że obecnie małoletni wymagający leczenia w oddziale psychiatrycznym z powodu rozpoznania ostrego stanu – jak próba samobójcza, nadmierne pobudzenie psychoruchowe czy epizod psychotyczny z agresją – mogą nie zostać przyjęci do szpitala z powodu braku miejsc. – Sytuację taką należy ocenić jako stan bezpośrednio zagrażający życiu – ocenia Michalak.
Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej", do końca października tego roku 440 nieletnich targnęło się na swoje życie – 66 zmarło.
Z kolei specjaliści szacują, że opieki psychiatrycznej może wymagać nawet 4 mln osób poniżej 18. roku życia.
Rzecznik zwrócił także uwagę na to, że cała odpowiedzialność za dzieci w ciężkim stanie spada na rodziców, którzy nie mając specjalistycznej wiedzy, sami muszą zapewnić dzieciom opiekę.
– Obecnie dostępność tę można ocenić jako dramatycznie złą – tłumaczy Michalak.