Według opracowanego na potrzeby Komisji Europejskiej i ONZ indeksu AAI, czyli Wskaźnika Aktywnego Starzenia, Polska znajduje się pod tym względem na przedostatnim miejscu w UE. Za nami jest tylko Grecja.
Wskaźnik ten łączy różne informacje o jakości życia zawodowego, rodzinnego i społecznego seniorów. – To niezwykle pomocny wskaźnik – tłumaczył prof. Asghara Zaidi z Uniwersytetu w Southampton. – Analizujemy wiele czynników, aby pokazać, w jakim miejscu w danym kraju znajdują się seniorzy. Najlepiej żyje się im w Danii, Szwecji czy Holandii – tłumaczy.
Niskie miejsce w rankingu oznacza, że sytuacja seniorów w Polsce jest tragiczna. To niepokojące tym bardziej, że już za niecałe 40 lat średnia wieku w naszym kraju będzie najwyższa w Europie. W ciągu 25 lat o 4 miliony spadnie liczba osób w wieku produkcyjnym, podwoi się liczba osób po 65. i 80. roku życia.
To oznacza, że jeśli w 2013 r. mieliśmy około 5,7 milionów obywateli po 65. roku życia, w 2040 r. będzie ich już 12,5 miliona. Dramatycznie zwiększy się także liczba osób leżących i wymagających opieki całodobowej.
Zgodnie z danymi i prognozami ZUS w 2050 r. średnia długość życia mężczyzny będzie wynosiła 81 lat, czyli o dziewięć lat więcej niż w 2013 r.