Iustitia: KRS AD 2018 wielki znak zapytania

A politycy cieszą się z sukcesu reformy...

Publikacja: 18.03.2018 08:00

Iustitia: KRS AD 2018 wielki znak zapytania

Foto: 123RF

Sędziom sądu powszechnego przyszło pracować w czasach ogromnej „produkcji" prawa, tworzonego w pośpiechu, bez rzetelnej konsultacji i analizy skutków. Prawa niosącego zasadnicze zmiany w funkcjonowaniu organów państwa, w tym Krajowej Rady Sądownictwa.

Wielu konstytucjonalistów, autorytetów prawa podkreśla ich niekonstytucyjność, dewastowanie państwa, rujnowanie zasady niezależności sądów. Z kolei politycy cieszą się z sukcesu reformy i demokratyzacji sądownictwa. Słyszymy głos ministra Zbigniewa Ziobry, że wybór przez Sejm 15 sędziów na członków Rady przywraca trójpodział władzy, oraz głos posła Stanisława Piotrowicza, który na łamach „Naszego Dziennika" wypowiada się, że „w ustawie zasadniczej nie ma zapisu, że ustrój państwa polskiego opiera się na trójpodziale władz", „Nie istnieje konstytucyjna zasada samego tylko podziału władzy" – cytaty z artykułu z 5 marca 2018 r. „Sędziowie winni służyć ojczyźnie".

Bez optymizmu

Nie ma chyba w kraju sędziego, który by nie śledził z mniejszą czy z większą uwagą tworzenia Rady na podstawie nowych przepisów. Przecież to ona ma stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów oraz jest organem właściwym w sprawach obsadzania stanowisk sędziowskich w sądach wszystkich szczebli.

Zmienione przepisy ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa skonstruowano tak, że sędziowie sądów powszechnych i obywatele nie mają żadnych możliwości wysłuchania kandydatów przed udzieleniem im poparcia. Również wyznaczona minimalna ustawowa liczba osób udzielających tego poparcia pozbawia danego kandydata przymiotu reprezentanta szerszego środowiska sędziów danego sądu czy też okręgu sądów.

Obserwowany przebieg powoływania członków Rady budzi wiele obaw, zwłaszcza o transparentność jej działań w przyszłości, tak szeroko przecież zapowiadaną. Nieujawnianie listy sędziów popierających danego kandydata nie buduje zaufania, bo nie wiadomo, jakie środowisko kandydaci reprezentują.

Czy z własnego sądu, okręgu? Czy nie wystąpiło zjawisko wielokrotności udzielania poparcia przez jednego sędziego? Czy też wzajemnego popierania się kandydatów? Na co wskazał zresztą jeden z kandydatów podczas wysłuchania organizowanego przez Helsińską Fundację Praw Człowieka (HFPC) oraz Instytut Prawa i Społeczeństwa INPRIS.

Nie ma znaczenia brak podstawy prawnej do ujawnienia tych dokumentów w samej ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Przecież przepisy prawa nie przewidują również spotkania, wysłuchania kandydatów sędziów do Rady z posłami danego klubu. A jak słyszymy z wypowiedzi medialnej posła Klubu Kukiz'15 dla telewizji Polsat News, do takiego spotkania i uzgodnień doszło. Co było jego celem? Czy rzeczywiście doszło do uzgodnień, a jeżeli tak, to do jakich? Nie wiemy. Również zgłaszanie kandydatury w godzinach nocnych, niezależnie od osoby kandydata, zawsze wywoła ocenę przypadkowości tego zgłoszenia.

Jaka ta Rada będzie?

Nie wiadomo. Przepisy prawa ją tworzące i sam przebieg jej budowania nie napawa optymizmem. Z wypowiedzi medialnej już członka Krajowej Rady Sądownictwa sędziego Macieja Nawackiego udzielonej w wywiadzie w Radio Olsztyn 7 marca 2018 r. słyszymy, że chcemy przywrócić wymiar sprawiedliwości obywatelom.

W jaki sposób sąd ma być przywrócony obywatelom? Przecież służy im, rozstrzyga ich spory w warunkach organizacyjnych, które tworzy Ministerstwo Sprawiedliwości i na podstawie przepisów uchwalanych przez Sejm. Właśnie prawo do niezależnego i niezawisłego sądu jest fundamentalnym prawem obywatelskim. Należy z całą mocą podkreślić, że niezawisłość nie może być pojmowana jako przywilej stanu sędziowskiego.

Czy rzeczywiście stanie na straży?

Jako jeden z powodów reformy sądownictwa w prezentowanej 8 marca 2018 r. przez premiera Morawieckiego białej księdze podaje się „kult formalizmu". Wskazuje się w niej, że „sędziowie przywiązują większą wagę do tego, czy wyrok da się uzasadnić z formalnego punktu widzenia, niż czy rzeczywiście jest sprawiedliwy". Wskazywane są źródła tej „kultury". Zawiłe przepisy proceduralne, „ale także zaburzenia mechanizmu trójpodziału władzy – a przede wszystkim brak zewnętrznych bodźców, by orzekać w inny sposób".

Nasuwa się pytanie, jakie to „bodźce zewnętrzne" chce się wprowadzić reformą (bo przecież te uchwalone akty prawa to nie jest koniec zmian) i czy będą powodować wyroki sprawiedliwe? Czy i jak z zewnątrz będzie się wpływać na sędziów, by orzekali w inny sposób?

A przede wszystkim nasuwa się pytanie: czy i jaka w tej strategii będzie rola tworzonej Krajowej Rady Sądownictwa? Czy będzie to rada rzeczywiście stojąca na straży niezależności sądownictwa i niezawisłości sędziowskiej?

Odpowiedzi poznamy zapewne w nieodległej przyszłości.

Autorka jest prezesem opolskiego oddziału SSP Iustitia

Sędziom sądu powszechnego przyszło pracować w czasach ogromnej „produkcji" prawa, tworzonego w pośpiechu, bez rzetelnej konsultacji i analizy skutków. Prawa niosącego zasadnicze zmiany w funkcjonowaniu organów państwa, w tym Krajowej Rady Sądownictwa.

Wielu konstytucjonalistów, autorytetów prawa podkreśla ich niekonstytucyjność, dewastowanie państwa, rujnowanie zasady niezależności sądów. Z kolei politycy cieszą się z sukcesu reformy i demokratyzacji sądownictwa. Słyszymy głos ministra Zbigniewa Ziobry, że wybór przez Sejm 15 sędziów na członków Rady przywraca trójpodział władzy, oraz głos posła Stanisława Piotrowicza, który na łamach „Naszego Dziennika" wypowiada się, że „w ustawie zasadniczej nie ma zapisu, że ustrój państwa polskiego opiera się na trójpodziale władz", „Nie istnieje konstytucyjna zasada samego tylko podziału władzy" – cytaty z artykułu z 5 marca 2018 r. „Sędziowie winni służyć ojczyźnie".

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a