I. Geneza normy prawnej art. 446 § 4 k.c.
Nadchodzi dziesięciolecie wprowadzenia do kodeksu cywilnego art. 446 § 4 jako normy prawnej pozwalającej na wypłacanie kwot pieniężnych tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Z reguły jest skutkiem wypadku komunikacyjnego, a sprawcę zastępuje ubezpieczyciel z OC. Przepis ten wszedł do systemu prawnego 3 sierpnia 2008 r. (art. 1 pkt 3 ustawy z 30 maja 2008 DzU nr 116, poz. 731). Obszerne uzasadnienie projektu ustawy wprowadzającej pozwala poznać cele, jakie przyświecały ustawodawcy. Za niewystarczającą uznano ochronę z art. 446 § 3 k.c., który przewiduje wypłatę odszkodowania dla członków najbliższej rodziny zmarłego, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej.
Podniesiono przy tym, że skoro istnieje możliwość zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych wskazanych w art. 23 k.c. (art. 24 w zw. z art. 448 k.c.), „tym bardziej taka możliwość powinna istnieć w przypadku śmierci osoby bliskiej, co w sposób istotny narusza sferę psychicznych odczuć jednostki". Takie rozwiązanie oznacza przywrócenie instytucji znanej przedwojennemu kodeksowi zobowiązań (k.z.), którą zastąpiło unormowanie art. 446 § 3 k.c. Według art. 166 k.z. sąd mógł przyznać najbliższym członkom rodziny poszkodowanego, którego śmierć nastąpiła wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, stosowną sumę pieniężną jako zadośćuczynienie za doznaną przez nich krzywdę moralną.
Regulacja ta dawała podstawę do zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego z powodu krzywdy niematerialnej, polegającej wyłącznie na cierpieniach psychicznych wywołanych utratą osoby bliskiej. Dlatego w konkluzji uzasadnienia nowelizacji obowiązującej od 3 sierpnia 2008 r. projektodawca stwierdził że: „...zgodnie z panującym poglądem doktryny i orzecznictwa – odszkodowanie przewidziane w art. 446 § 3 k.c. obejmuje szeroko rozumianą szkodę majątkową, często trudną do dokładnego obliczenia, natomiast kompensowanie szkody niemajątkowej nie jest na gruncie tego przepisu możliwe". Uwzględniając to stanowisko, Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przyjęła, że zadośćuczynienie powinno być dodatkowym roszczeniem obok odszkodowania.
Obserwacja trendów w literaturze i orzecznictwie w sprawach przeciwko ubezpieczycielom wstępujących w miejsce sprawców wypadków komunikacyjnych ze skutkiem śmiertelnym wskazuje na emancypację roszczenia o zadośćuczynienie i jego oderwanie od kontekstu prawnego, w którym został umieszczony. Taki zabieg pozwala podnosić kwoty żądań, a sądy poddają się tej presji, uznając za zgodną z obowiązującym prawem.
Czyżby więc wszystko było w porządku, a kwestię rosnących żądań o zadośćuczynienie z art. 446 § 2 k.c. trzeba aprobować bez zastrzeżeń? Wszak na sumy zasądzane i wypłacane poszkodowanym składają się wszyscy posiadacze pojazdów mechanicznych, płacąc obowiązkowe składki OC. Społeczne niezadowolenie z tego powodu jest proporcjonalne do wzrostu i wysokości tych składek. Czy można więc obniżyć kwoty obowiązkowych składek OC, lub przynajmniej ograniczyć ich wzrost? Domagają się tego np. posłowie Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego (wystąpienie do ministra finansów z 26 maja 2017 r.).