- Po ostatnich wydarzeniach wokół Sądu Najwyższego trójpodział władz odchodzi w Polsce do przeszłości. SN przestaje być jednym z segmentów podziału władz, bo został podporządkowany władzy ustawodawczej i wykonawczej - mówił były szef rządu w rozmowie z Onetem.

Mówiąc o prezydencie Dudzie i jego zgodzie na pozbawienie I prezes SN stanowiska przed upływem jej kadencji, Miller stwierdził, iż "prezydent udaje, że nie rozumie co na ten temat jest napisane w konstytucji".

- Prezes SN Małgorzata Gersdorf dalej pełni swój urząd, bo jej kadencja kończy się za dwa lata, a nie dzisiaj - podsumował były szef rządu. 

Miller przyznał też, że jest rozczarowany tempem reakcji UE na to, co dzieje się w Polsce. - Jestem zdegustowany postawą Brukseli, która z doświadczenia powinna wiedzieć, że reakcja UE powinna nastąpić już dawno. Jest dla mnie oczywiste, że Komisja Europejska powinna wystąpić do Trybunału Sprawiedliwości (w sprawie polskiego SN -red.) - stwierdził były premier.

- Nie wykluczam, że pod presją UE władza się cofnie - mówił Miller. - Jednak PiS może również uznać, że pod naciskiem Unii nie należy się ugiąć - dodał.