Rodzina amerykańskiego studenta Otto Warmbiera złożyła w czwartek w sądzie federalnym pozew przeciwko Korei Północnej, twierdząc, że 22-latek był "brutalnie torturowany i zamordowany" przez "zbrodniczy" reżim Kim Dzong Una. Warmbier w północnokoreańskiej niewoli znajdował się 17 miesięcy.

22-stronicowy pozew, złożony w Sądzie Okręgowym w Dystrykcie Kolumbii, zawiera szczegółowe informacje na temat, w jaki sposób student uniwersytetu w Wirginii był "brutalnie" wykorzystany po zatrzymaniu w Pjongjangu. W czerwcu, po zwolnieniu, wrócił do domu, ale znajdował się w śpiączce i zmarł kilka dni później.

Pozew ma na celu obciążenie reżimu Kima odpowiedzialnością za śmierć syna, ale ze względu na czas może wywołać także implikacje geopolityczne. Kim Dzong Un pod koniec maja lub na początku czerwca chce spotkać się z Donaldem Trumpem, w tej chwili odbywa się natomiast jego spotkanie z prezydentem Południa, co ma być wstępem do rozmów z przywódcą USA.

Trump wielokrotnie wspominał śmierć Warmbiera w publicznych oświadczeniach i uczynił jego sprawę podstawą kampanii "maksymalnej presji" swojej administracji na Pjongjang. Trump zobowiązał się do podniesienia kwestii praw człowieka w rozmowach z Kimem, ale niektórzy urzędnicy obawiają się, że mogłoby to skomplikować podejmowane delikatne wysiłki dyplomatyczne.

Fred Warmbier, ojciec Otto, w wydanym oświadczeniu powiedział, że jego syn został "wzięty jako zakładnik, trzymany jako więzień dla celów politycznych, wykorzystany jako pionek i wyróżniony wyjątkowo surowym i brutalnym traktowaniem przez Kim Dzong Una". -Kim i jego reżim przedstawiają się jako niewinni, podczas gdy celowo zniszczyli życie naszego syna. Ten pozew jest kolejnym krokiem w obciążeniu Korei Północnej odpowiedzialnością za jej barbarzyńskie traktowanie Otto i naszej rodziny - stwierdził.