90 mln zł strat. Podrabiali olej, nie płacili podatków

Gang oszustów sprowadzał z zagranicy olej opałowy, w kraju odbarwiał go i sprzedawał stacjom paliw. Tak oskubał państwo z 90 mln zł. Grupę rozbiło Centralne Biuro Śledcze Policji.

Aktualizacja: 07.04.2016 10:21 Publikacja: 07.04.2016 08:57

90 mln zł strat. Podrabiali olej, nie płacili podatków

Foto: Fotorzepa/ Roman Bosiacki

Najpierw wpadli organizatorzy procederu i członkowie gangu, a teraz właściciel stacji paliw z Wielkopolski, który odbarwiony olej sprzedawał kierowcom jako pełnowartościowy olej napędowy.

- Usłyszał zarzuty uszczupleń podatkowych i prania pieniędzy na kwotę 9,5 mln zł, a także udziału w zorganizowanej grupie przestępczej – mówi Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP.

Śledczy zainteresowali się sprawą po zawiadomieniu jakie skierował do prokuratury w Płocku generalny inspektor informacji finansowej (GIIF). Dotyczyło podejrzenia prania pieniędzy w obrocie odbarwionym olejem opałowym, sprowadzanym m.in. z Litwy i Łotwy. W oszukańczym łańcuchu miały uczestniczyć zarówno firmy z Płocka, jak i z innych rejonów kraju. Aby ustalić mechanizm wyłudzeń oraz osoby i firmy w nie zamieszane, policjanci płockiego wydziału CBŚP nawiązali współpracę z GIIF, kilkoma urzędami celnymi i siedmioma urzędami kontroli skarbowej. Zaraz potem inspektorzy fiskusa uruchomili kilkadziesiąt kontroli wytypowanych spółek i potwierdzili, że dochodziło do gigantycznych nadużyć, przez które do budżetu nie wpłynęło 90 mln zł z tytułu należnych podatków: VAT i akcyzy.

Śledczy nawiązali również współpracę z prokuraturą i policją finansową w Niemczech, ponieważ także tam znajdowały się osoby zamieszane w nadużycia.

- Na terenie Niemiec aresztowano przedstawicieli firmy sprzedającej nielegalnie paliwo polskim spółkom uczestniczącym w procederze. Niemiecka policja podczas zatrzymań zabezpieczyła majątki podejrzanych o wartości kilkudziesięciu milionów Euro – zaznacza Agnieszka Hamelusz.

Dotąd w sprawie zarzuty oszustw podatkowych przedstawiono 26 osobom, z których 16 – jak twierdzą śledczy – działało w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Wśród podejrzanych są zarówno właściciele firm prowadzących hurtowy i detaliczny obrót paliwami, „słupy”, czyli np. bezdomni i bezrobotni na których zakładano fikcyjną działalność, gospodarczą, oraz organizatorzy i beneficjenci procederu. Ci ostatni wykładali środki na zakup paliwa, a później konsumowali zyski. Trzy osoby są podejrzane o kierowanie grupą.

Część podejrzanych jest w aresztach, inni wpłacili kaucje (na łączną kwotę 2 mln zł.). Na kontach firm należących do uczestników procederu Prokuratura Okręgowa w Płocku zabezpieczyła blisko 7,5 mln zł. Inne składniki majątku członków gangu zajęli urzędnicy skarbówki.

Pierwsze zatrzymania w sprawie miały miejsce w 2014 r., kolejne obecnie, i – jak twierdzą śledczy – to nie koniec. Rozpracowywane są bowiem kolejne wątki.

Najpierw wpadli organizatorzy procederu i członkowie gangu, a teraz właściciel stacji paliw z Wielkopolski, który odbarwiony olej sprzedawał kierowcom jako pełnowartościowy olej napędowy.

- Usłyszał zarzuty uszczupleń podatkowych i prania pieniędzy na kwotę 9,5 mln zł, a także udziału w zorganizowanej grupie przestępczej – mówi Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany