Tamtej Ameryki już nie ma

Donald Trump myśli o relacjach z naszym krajem w kategoriach dopinania biznesu.

Aktualizacja: 24.09.2019 20:54 Publikacja: 24.09.2019 18:26

Tamtej Ameryki już nie ma

Foto: AFP

Wielka epopeja stosunków polsko-amerykańskich w ich współczesnej odsłonie ma 30 lat i dwa miesiące. Wizyta George'a Busha w Polsce w lipcu 1989 roku otwierała naprawdę nowy rozdział. Prezydent USA, który wcześniej, jako wiceprezydent w administracji Ronalda Reagana, był w Polsce we wrześniu 1987 roku, triumfował, przyjeżdżając po wyborach czerwcowych 1989 roku. Rozpadał się sowiecki system imperialny. Na przestrzeni dawnego ZSRS i jego satelitów (państw Układu Warszawskiego, Jugosławii itd.) ukształtowało się z czasem 30 suwerennych państw.

Szybko miało się okazać, że to Polska ma być umiłowanym uczniem zachodniego świata, prymusem w procesie transformacji. Zaangażowanie kolejnych prezydentów USA w polskie sprawy było duże i dotyczyło prawie wszystkiego: uplasowania Polski w Europie, usadowienia w NATO, spraw wewnętrznych. Polityka wobec państw Europy Środkowej, a szczególnie Polski, była jasna: kraje te powinny się zmienić tak, by pasowały do Zachodu. Mieliśmy być jak nasi partnerzy na Zachodzie, a nawet lepsi we wszystkim: niezawisłym sądownictwie, uczciwym przeprowadzaniu wyborów, liberalnej gospodarce itd. A wszystko pod dyskretną osłoną Waszyngtonu, dzięki czemu Moskwa miała trzymać się daleko.

Tamtego Zachodu już nie ma. Z wyjątkiem Niemiec praktycznie każde państwo Europy Zachodniej przeżywa polityczne turbulencje na dużą skalę. Szczytem zaskoczenia jest to, co się dzieje w Wielkiej Brytanii. Niszczące dla polityki w Polsce huragany populizmu docierają nad Wisłę właśnie z USA. Jednocześnie spotkanie prezydentów Polski i USA pokazuje, że polsko-amerykańskie kontakty trwają i można mieć wrażenie, że nawet są mocniejsze, że przetrwały wszystkie zmiany ostatnich lat.

Nie ma już Ameryki czasów Busha. Nie ma już „jednej Ameryki", jeśli chodzi stosunek do Polski. Jest Departament Stanu, są eksperci w think tankach. Jest wreszcie Kongres pełen polityków, którzy wiedzą, że „Polska jest dla USA ważna", i jeszcze nie przestawili się na styl prezydentury Trumpa. Zarówno republikanie, jak i demokraci z nielicznymi wyjątkami żyją wizją Polski jako kraju sukcesu, który uosabia Lech Wałęsa i nie wiedzą, że w Polsce coś pękło w wewnętrznej polityce, że coś się naprawdę skończyło – porozumienie, że na zewnątrz jesteśmy jedną drużyną.

Niby jest, jak było, ale jest inaczej. Prezydent Trump nie myśli o relacjach z Polską w kategoriach wielkiej transformacji. Wiceprezydent Pence oświadcza bez mrugnięcia okiem, że w Polsce są dotrzymywane standardy w sądownictwie. Frazesy o prawach człowieka prezydent i jego współpracownicy zamienili na kwoty, które rząd Polski powinien zarezerwować na zakupy w USA. Dyplomaci amerykańscy wiedzą o kiepskich relacjach rządu w Warszawie z sojusznikami w Unii, wiedzą, że Polska nie ma pola manewru do negocjacji.

Wszystko jest jasne. Nowy trend w relacjach wyznacza prezydent Trump. Nie ma już celebry relacji, spotkania prezydentów Polski i USA odbywają się po to, by dopiąć biznes. Bardziej to przypomina stare relacje USA z sojusznikami z Ameryki Łacińskiej niż „presję transformacyjną" Bushów, Clintonów i Madeleine Albright. Lata 90. i dwutysięczne nie mogły trwać wiecznie, dobrze, że zostaje nam na trudne czasy – a czasy w Europie idą trudne – współpraca wojskowa. Stare nie wróci, abyśmy tylko jakimś kaprysem historii nie stracili tego, co jest.

Autor jest dr hab. politologii, kandyduje do Sejmu z list KO

Wielka epopeja stosunków polsko-amerykańskich w ich współczesnej odsłonie ma 30 lat i dwa miesiące. Wizyta George'a Busha w Polsce w lipcu 1989 roku otwierała naprawdę nowy rozdział. Prezydent USA, który wcześniej, jako wiceprezydent w administracji Ronalda Reagana, był w Polsce we wrześniu 1987 roku, triumfował, przyjeżdżając po wyborach czerwcowych 1989 roku. Rozpadał się sowiecki system imperialny. Na przestrzeni dawnego ZSRS i jego satelitów (państw Układu Warszawskiego, Jugosławii itd.) ukształtowało się z czasem 30 suwerennych państw.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?