Rząd PiS ogłasza też plan Morawieckiego, który opiera się na reindustrializacji, rozwoju innowacyjnych firm, ekspansji zagranicznej.
Pięknie! To wszystko ładnie wygląda w słowach, poczekajmy na czyny.
PO próbuje przelicytować PiS i chce 500 zł na każde dziecko...
Nie, nie, nie! To nie chodzi o przelicytowanie, ale o bycie bliżej sprawiedliwości. Polacy są biednym narodem, ale ja nie popieram takiego sposobu pomagania ludziom. Ta ustawa wchodzi za szybko i jest nieprzemyślana.
Czy partia pod przywództwem Grzegorza Schetyny ma jeszcze szanse wrócić do gry?
Jestem przeciwnikiem Schetyny, jego działalność mi się nigdy nie podobała i nie podoba.
Dlaczego?
A to już moja sprawa.
W PO są inni ludzie, którzy mogliby przejąć ster władzy?
Oczywiście, że tak. Ale ja się nie wtrącam. Nie jestem w Platformie. Popierałem ją, bo nie było nic lepszego. Dzisiaj nie widzę partii, do której mógłbym wstąpić.
PO, PiS, co to w ogóle za nazwy są? Partie powinny nazywać się tak i reprezentować takie poglądy, żeby nawet obywatele, którzy nie interesują się polityką, wiedzieli, kogo popierają. Musi być czytelny podział na lewicę i prawicę. Teraz wszystko jest pomieszane.
To może stawia pan na Nowoczesną? Andrzej Olechowski mówi, że Ryszard Petru jest nowym Donaldem Tuskiem.
Do takiej oceny trzeba lat. Czasy przeskakiwania przez płot już się skończyły.
Ugrupowanie Pawła Kukiza chciałoby debaty na temat zmiany konstytucji. Czy czas na zmianę ustawy zasadniczej?
Konstytucja z 1997 r. była pisana przeciwko Wałęsie. Pamiętajcie o tym. Kwaśniewski i inni kombinowali, żebym nie mógł rządzić. Należy ją poprawić, ale w tych warunkach jestem przeciwny zmianom w konstytucji. Ta władza nikogo nie słucha. Kiedyś też chciałem większej władzy dla prezydenta. Chciałem dekretów, systemu prezydenckiego typu amerykańskiego. Ale dla mnie demokracja była ważniejsza, więc nie naginałem prawa, ale oni naginają.
Komitet Obrony Demokracji organizuje demonstracje przeciwko zmianom, których dokonuje rząd. Wyszedłby pan z KOD na ulicę?
Teraz nie, bo to nie ma szans.
A kiedy?
Poczekam, aż im poparcie wzrośnie do 70 proc., pewnie tuż przed wyborami.
Wesprze pan KOD?
Nie będę nigdzie kandydował, tylko wyrażę poparcie dla tego, kto będzie mi się podobał. Poza tym w swoim czasie rodacy mnie nie posłuchali i wybrali Kwaśniewskiego oraz SLD, wiec niech teraz popracują. Ja im dałem zwycięstwo, potem moje zwycięstwo zniszczyli, a na koniec nazwali mnie agentem. Dziękuję!
Czy dostrzega pan jakieś analogie między KOD a „Solidarnością"?
„Solidarność" polega na tym, że jak nie możesz czegoś podnieść, poproś, żeby ktoś ci pomógł. Teraz tym ciężarem jest Kaczyński i spółka. Dobrze, że KOD się organizuje, tylko niech nie forsuje zbyt dużych ciężarów, bo jest jeszcze za wcześnie.
Czy może przerodzić się w partię polityczną?
To będzie znów zastępcza siła.
Do prezydenta wpłynął wniosek o przyznanie stopnia generalskiego Ryszardowi Kuklińskiemu.
Bohater jest na pewno zasłużony, ale ciszej nad tą trumną.
Czy historykowi Janowi Tomaszowi Grossowi powinno się odebrać Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP? Apel z takim wnioskiem wpłynął do Andrzeja Dudy w związku ze słowami Grossa o tym, że Polacy zabili podczas wojny więcej Żydów niż Niemców.
Popieram. Nie można poniżać Polski przez opowiadanie głupot. Gross sam powinien oddać medal, a nie zmuszać do zabierania.
— rozmawiał Jacek Nizinkiewicz