Co by pan chciał, żeby zostało w pamięci Polaków po obchodach setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej?
Świadomość, że Polska jest państwem, które w sposób odpowiedzialny podchodzi do przeszłości, instytucjonalizując pamięć m.in. poprzez budowę sieci nowoczesnych muzeów, które tworzymy. To jest coś, co po nas pozostanie i będzie kształtowało kolejne pokolenia. Dla nas pamięć i przeszłość są istotne. Musimy budować naszą wspólnotę, jej tożsamość i potencjał także w oparciu o pamięć. Teraz modne jest myślenie ahistoryczne, ale życie bez historii czyni nas słabymi i bezbronnymi. W rywalizacji międzynarodowej Niemcy, Francuzi, Szwedzi są bardzo silnymi wspólnotami narodowymi, dbającymi o to, co niemieckie, francuskie i szwedzkie. Nieprzypadkowo. Pamięć pokazuje, co jest ważne, co się sprawdza w historii. Jest niezmiernie istotna do wzmacniania wspólnoty.