Zdaniem Kaczyńskiego negocjacje z koalicjantami nie mają sensu, ponieważ "dotychczasowi koalicjanci występują innym programem, z innymi pomysłami, z innymi wskazaniami do głosowań niż cały klub".
- Prezes stanowczo ostrzegł tych, którzy by chcieli inaczej głosować niż wskazuje to partia. Powiedział, że mogą być surowe konsekwencje za niesubordynację, łącznie z zawieszeniem w prawach członka partii oraz utratą wszelkich stanowisk i funkcji, zarówno w Sejmie, jak i w okręgach - powiedział Terlecki.
Stanowisko swojej partii na Twitterze skomentował europoseł PiS Joachim Brudziński. "Prezes Jarosław Kaczyński jak zawsze, krótko i na temat. Jeżeli nasi koalicjanci chcą mieć głos decydujący w Sejmie, to niech wygrają wybory tak jak prezes Kaczyński. Dla kolegów z PiS, którzy (jak baca nad strumieniem) się wahają, mam dobrą radę, nie ”wyginajcie się”, bo skończycie jak LPR, Migalski albo Kowal" - napisał Brudziński.