Rewolucja gospodarcza, bezpieczeństwo, sprawiedliwość społeczna, a przede wszystkim powrót Europy do wartości judeochrześcijańskich.
Tak w telegraficznym skrócie można byłoby streścić przemówienie premiera Mateusza Morawieckiego wygłoszone w Parlamencie Europejskim w ramach debaty o przyszłości Europy, przyszłości Unii Europejskiej. Pytanie czy Europa ów projekt kupi – szczególnie w czasie, gdy z jej instytucjami prowadzimy dość poważny spór. Obserwując środową debatę po wystąpieniu polskiego premiera można w to wątpić.
Czytaj także: Morawiecki w PE: Chcecie przykładu? Patrzcie na Polskę
Wystąpienie szefa polskiego rządu skrytykowali europosłowie PO i PSL. "Jeżeli ktoś robił dzisiaj czarny PR to premier Mateusz Morawiecki, który przedstawił Polskę w PE jako kraj mafii i złodziei. Sama debata była pełna komplementów dla społeczeństwa, które walczy o nasze wspólne wartości" - powiedziała Róża Thun.
"Tu było wiele pięknych słów o Polsce, o Polakach, o polskiej konstytucji, o polskiej Solidarności. To była debata, która napawała nas dumą, jeśli chodzi o dorobek Polski. Była to jednocześnie ostra krytyka nadużyć władzy PiS" - skomentował Janusz Lewandowski.