Coraz więcej wolnych miejsc pracy, zwłaszcza w przemyśle

Do rekordowych 95,5 tys. wzrosła pod koniec III kwartału br. liczba wakatów w Polsce. Najwięcej, bo ponad jedna czwarta z nich, czekało w przemyśle.

Aktualizacja: 12.12.2016 05:42 Publikacja: 11.12.2016 19:36

Foto: 123RF

Chociaż najwięcej nowych miejsc pracy powstało w trzech kwartałach tego roku w handlu i naprawie pojazdów (ponad 124 tys.), to rekordzistą pod względem liczby wolnych miejsc pracy pozostaje przetwórstwo przemysłowe. Od początku b.r. utworzono tam ponad 100 tys. nowych stanowisk, z których znacząca część na koniec września nadal czekała na kandydatów do pracy – wynika z najnowszych danych GUS dotyczących popytu na pracę w III kw. br.

Według nich pod koniec minionego kwartału zakłady przemysłowe miały już 25,7 tys. wakatów, w tym prawie 7 tys. nowo utworzonych. Liczba wolnych miejsc pracy w całej gospodarce, których nie udało się obsadzić mimo starań pracodawców, wzrosła od końca marca o prawie 6 proc., do 95,5 tys. na koniec września. Co czwarte z nich było nowo utworzone, chociaż w samym III kw. tempo tworzenia nowych stanowisk wyraźnie osłabło. Nie przełożyło się to jednak na spadek liczby wakatów, których najwięcej było pod koniec III kw. w najlepiej rozwiniętych regionach – na Mazowszu, Śląsku i w Wielkopolsce; na te trzy województwa przypadała niemal połowa wolnych miejsc pracy w Polsce, z których zdecydowana większość (85 proc.) czekała w sektorze prywatnym.

W przemyśle liczba wakatów rosła w tym roku ponad czterokrotnie szybciej niż w całej gospodarce. Nic więc dziwnego, że w ogłoszonym niedawno badaniu agencji zatrudnienia ManpowerGroup już 45 proc. ankietowanych pracodawców narzeka na problemy ze zdobyciem odpowiednich pracowników, przede wszystkim wykwalifikowanych robotników. To właśnie na nich – na robotników przemysłowych i rzemieślników – czekało pod koniec III kw. najwięcej, bo 24 tys., wolnych miejsc pracy, w tym 4,8 tys. na nowych stanowiskach. To efekt dobrej koniunktury w przetwórstwie przemysłowym, gdzie w ostatnich latach przybywało nowych inwestycji, np. w motoryzacji, która w tym roku ma zwiększyć zatrudnienie o ok. 15 tys. osób.

Na drugim miejscu listy poszukiwanych kandydatów byli specjaliści z sektora nowoczesnych usług dla biznesu. To oni pod koniec III kw. mieli do wyboru ponad 17 tys. miejsc pracy, w tym 5 tys. nowo utworzonych. Trzecią bardzo poszukiwaną grupę stanowili operatorzy maszyn i urządzeń

Prof. Maria Drozdowicz-Bieć, ekonomistka ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, zwraca uwagę, że w obecnej sytuacji na rynku pracy będzie trudno zejść poniżej obecnej 8,2-proc. stopy bezrobocia. – Większość osób zarejestrowanych w urzędach pracy nie szuka zatrudnienia. Rejestrują się, by mieć bezpłatną opiekę zdrowotną i świadczenia socjalne – twierdzi prof. Maria Drozdowicz-Bieć.

Według niej nawet napływ pracowników z Ukrainy nie rozwiąże problemu rosnącego deficytu rąk do pracy, który może ograniczyć inwestycje w firmach. – Jeśli do niepewności związanej z otoczeniem gospodarczym, w tym podatkami, dojdzie kwestia rosnącego braku rąk do pracy, to przedsiębiorstwa nie będą inwestować – przewiduje ekonomistka.

Chociaż najwięcej nowych miejsc pracy powstało w trzech kwartałach tego roku w handlu i naprawie pojazdów (ponad 124 tys.), to rekordzistą pod względem liczby wolnych miejsc pracy pozostaje przetwórstwo przemysłowe. Od początku b.r. utworzono tam ponad 100 tys. nowych stanowisk, z których znacząca część na koniec września nadal czekała na kandydatów do pracy – wynika z najnowszych danych GUS dotyczących popytu na pracę w III kw. br.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Ukraińcy mogą zniknąć z polskiego rynku pracy. Kto ich zastąpi?
Rynek pracy
Polskie firmy mają problem. Wojenna mobilizacja wepchnie Ukraińców w szarą strefę?
Rynek pracy
Złe i dobre strony ostrego wzrostu płac
Rynek pracy
Rośnie popyt na pracę dorywczą
Rynek pracy
Pokolenie Z budzi postrach wśród pracodawców