Ministerstwo Sprawiedliwości Rosji w środę wieczorem poinformowało, że prowadzona przez opozycjonistę Aleksieja Nawalnego fundacja na rzecz walki z korupcją (FBK) została wpisana na listę „zagranicznych agentów". Nawalny dowiedział się o tym, będąc w Warszawie, gdzie w środę rozpoczęło się Forum Borysa Niemcowa (Niemcow to zamordowany w 2015 r. lider rosyjskiej opozycji – przp. red.).

FBK oskarżono o „uprawianie działalności politycznej" i „otrzymywanie wsparcia finansowego z zagranicznych źródeł". Resort precyzuje, że chodzi o 140 tys. rubli (równowartość 7 tys. złotych), które fundacja Nawalnego miała otrzymać z Hiszpanii i USA. Jeden z szefów FBK, Iwan Żdanow, oświadczył, że fundacja utrzymuje się wyłącznie z darowizn od obywateli rosyjskich. Tylko w ubiegłym roku zebrała 58 mln rubli (2,9 mln zł) i wszystkie odpowiednie sprawozdania finansowe złożyła w urzędzie skarbowym. Według Żdanowa władze w ten sposób postanowiły ostatecznie „udusić fundację".

Zgodnie z rosyjskim prawem FBK nadal będzie mogła funkcjonować w Rosji, ale pod jednym warunkiem. Wszelkiego rodzaju materiały, które będą pochodzić od fundacji, muszą zawierać napis, że zostały wyprodukowane przez „zagranicznego agenta". Za brak stosownego oznaczenia organizacja może zostać ukarana karą grzywny w wysokości 500 tys. rubli (25 tys. złotych). Oprócz tego będzie podlegała dodatkowym kontrolom skarbowym oraz będzie musiała co pół roku składać dodatkowe sprawozdanie z działalności.

Wiele wskazuje na to, że władze w Moskwie postanowiły w ten sposób uderzyć w wizerunek najbardziej znanej organizacji, która zdemaskowała już wielu wysokiej rangi skorumpowanych rosyjskich polityków, urzędników i biznesmenów.

W biurach fundacji na terenie całej Rosji od tygodni trwały rewizje, przesłuchano dziesiątki współpracowników Nawalnego. Niezależne media nazywają działania władz „największą operacją policyjną" w najnowszej historii Rosji. Zaangażowano nie tylko setki policjantów, ale i funkcjonariuszy Komitetu Śledczego oraz Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Wcześniej na listę „zagranicznych agentów" wpisano m.in. stowarzyszenie Memoriał i niezależny ośrodek socjologiczny Centrum Lewady.