Jak donosi "Yahoo News", włamanie dało rosyjskim szpiegom w Waszyngtonie, Nowym Jorku i San Francisco dostęp do lokalizacji zespołów obserwacyjnych FBI. Rosjanie mogli również odczytać zawartość przesłanych komunikatów.
Dzięki włamaniu szpiedzy mogli unikać inwigilacji ze strony FBI, komunikować się z amerykańskimi źródłami i gromadzić informacji na temat śledczych.
- Kiedy się o tym dowiedzieliśmy, zapaliła się żarówka, że może to być powodów, dla którego nie widzieliśmy o niektórych działaniach rosyjskich szpiegów - przekazało jedno ze źródeł informacji.
Rosjanie podobno złamali szyfrowane systemy radiowe używane przez mobilne zespoły obserwacyjne FBI. Udało im się również złamać zapasowe systemy łączności.
- Potraktowaliśmy to bardzo poważnie - powiedział jeden z byłych wysokich rangą urzędników kontrwywiadu.