"Nie chcę Państwa, które nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa dzieciom. A PO-PiS-owi, który dysponował i dysponuje aparatem bezpieczeństwa, życzę, by ofiary księży-oprawców były ich sumieniem" - napisał na Facebooku Paweł Kukiz. To reakcja na premierę filmu dokumentalnego Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu”, który opisuje przypadki księży-pedofilów. W filmie pojawiają się nieznane dotychczas informacje dotyczące m.in. księdza Franciszka Cybuli, byłego kapelana prezydenta Lecha Wałęsy.
"Nie chcę Kościoła, który ochrania bandytów. I oczekuję, jako członek Wspólnoty, natychmiastowego rozliczenia tak sprawców jak i tych hierarchów, którzy ich ochraniali i ochraniają po dziś" - dodał lider Kukiz'15, jednocześnie wyrażając nadzieję, że "jutro o 6 rano, do drzwi oprawców z filmu Sekielskiego zapuka policja".
Kukiz stwierdził, że obejrzał głośny film "na siłę, bo kto normalny może z zaciekawieniem słuchać relacji pełnej szczegółowych opisów najpodlejszych dewiacji dorosłego na Dziecku". "Pierwsze pytanie, jakie nasunęło mi się tuż po zakończeniu „pokazu” brzmiało – gdzie jest i gdzie było przez ten cały czas Państwo?" - zauważył.
"Pedofilia w kościele nie pojawiła się dzisiaj. Gdzie jest i gdzie było Państwo, którego jednym z podstawowych zadań jest zapewnienie bezpieczeństwa, a w szczególności bezpieczeństwa naszych dzieci?" - pytał na Facebooku Paweł Kukiz. "Dziś wszyscy politycy wszystkich opcji krzyczą o swoich zasługach w walce z pedofilią w kościele" - dodał, zwracając uwagę na jeden z opisywanych w filmie przypadków pedofila, który "przez dziesięć lat miał możliwość realizacji swoich fantazji" - gdy rządził i PiS, i PO.
"Jedyna nadzieja w Bogu..." - zakończył swój wpis Paweł Kukiz.