Niemiecka policja szuka mężczyzny, który ukradł rzadkie Ferrari z lat 80. podczas jazdy próbnej, pozostawiając sprzedawcę przy drodze.

Sportowe auto zostało ostatecznie zlokalizowane, ale sam złodziej nadal jest poszukiwany.

Policja z Dusseldorfu poinformowała, że złodziej odpowiedział na reklamę czerwonego Ferrari 288 GTO, zarejestrowanego po raz pierwszy w 1985 roku, i w poniedziałek pojawił się na umówionym spotkaniu ze sprzedawcą w zachodnioniemieckim mieście.

Para udała się na jazdę próbną, ale kiedy sprzedawca wysiadł z samochodu, aby mężczyzna zainteresowany kupnem usiadł na miejscu kierowcy, ten po prostu odjechał. Według niemieckich mediów - z pełną mocą 400 km pod maską.

Auto zostało znalezione w garażu w Dusseldorfie. Funkcjonariusze nadal szukają "dobrze zbudowanego mężczyzny w okularach i ciemnoniebieskiej bluzie, który bezprawnie próbował przejąć samochód, rzekomo należący niegdyś do brytyjskiego kierowcy wyścigowego Eddiego Irvine'a.