Ciała 32-letniego mężczyzny oraz 44-letniej kobiety zostały znalezione wczoraj w Chatan, wiosce na południowo-zachodnim wybrzeżu Okinawy.

Na japońskiej wyspie stacjonuje około 25 tys. amerykańskich żołnierzy, czyli połowa wszystkich Amerykanów stacjonujących w Japonii. Przemoc, której dopuszczają się amerykańscy członkowie misji lub powiązany z nimi personel, od dawna powoduje tarcia między Waszyngtonem a Tokio.

Wiceminister spraw zagranicznych Japonii rozmawiał w sprawie wczorajszej zdarzenia z ambasadorem USA w Japonii Williamem F. Hagertym. Amerykanie zadeklarowali, że będą w pełni współpracować w dochodzeniu i "zrobić wszystko, co w ich mocy, aby zapobiec powtórzeniu się takiej sytuacji".

Oficjalna informacja w sprawie śmieci kobiety i mężczyzny ma zostać przedstawiona po przeprowadzeniu autopsji.

Mieszkańcy Okinawy protestowali przeciwko licznej obecności sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych na wyspie. W 2017 roku sąd na Okinawie skazał byłego żołnierza amerykańskiego, Kennetha Franklina Shinzato, na karę dożywocia za gwałt i zabójstwo 20-letniej Japonki Riny Shimabukuro.