Glenn Adams usłyszał zarzuty morderstwa pierwszego stopnia oraz kradzieży w sądzie hrabstwa Cowlitz w stanie Waszyngton.

Mężczyzna szczegółowo opowiedział o wydarzeniach sprzed 32 lat. Przyznał się, że udusił i okradł Russella Hainesa.

Czytaj także: "Halo, policja? Uprzejmie donoszę, że jadę po pijaku"

Glenn Adams mieszkał wówczas w hotelu Oregon Way Hotel przeznaczonym dla mężczyzn o niskich dochodach. Jak donosi Fox News, z zeznań mężczyzny wynika, że pilnie potrzebował pieniędzy. Wiedząc, że w hotelu mieszkał również Haines, który posiadał dużą ilość gotówki, napadł na niego, gdy wracał z zakupów. Poddusił go do utraty przytomności, a gdy mężczyzna odzyskał przytomność, Adams zawiązał mu na szyi fragment ubrania i go udusił. Po zabiciu mężczyzny, znalazł 400 dolarów, które pomogły mu ułożyć sobie życie.

Glenn Adams chciał przyznać się do popełnionej zbrodni już w 2017 roku, ale, jak powiedział policji, w ostatnim momencie stchórzył.