48-letni mężczyzna zabił zwierzęta na własnej posesji. - Najpierw zwierzęta włożył do siatki, ogłuszył i później zakopał. To był sposób działania, który został zakwalifikowany przez policjantów jako działanie ze szczególnym okrucieństwem. Teraz przed mężczyzną sprawa w sądzie. Tam odpowie za swoje postępowanie - powiedział Robert Czerwiński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, cytowany przez Radio Gdańsk.

Jak dodaje stacja, mężczyzna przyznał się do zabicia szczeniaków, ale nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Pieski urodziły się zaledwie dzień wcześniej.

W chwili zatrzymania 48-latek był pijany. Zarzuty postawiono mu w poniedziałek, gdy wytrzeźwiał.

Przeczytaj też: Oskalpowana foka wyrzucona na brzeg w Niechorzu