Brazylia: Członkowie niepoznanego plemienia zamordowani przez poszukiwaczy złota

Członkowie żyjącego w Amazonii indiańskiego plemienia, odkrytego dopiero w 2008 roku, zostali zamordowani przez poszukiwaczy złota.

Aktualizacja: 11.09.2017 12:59 Publikacja: 11.09.2017 11:55

Brazylia: Członkowie niepoznanego plemienia zamordowani przez poszukiwaczy złota

Foto: Flickr

Sprawa dotyczy członków plemienia żyjącego w Amazonii na pograniczu Brazylii i Kolumbii. Jego istnienie udokumentowano dopiero w 2008 roku.

Mord miał miejsce w zeszłym miesiącu, a wyszedł na jaw, gdy poszukiwacze złota w jednym z kolumbijskich barów chwalili się zamordowaniem dziesięciu członków plemienia. Twierdzili, że musieli ich zabić, aby nie zostać zabitymi przez Indian.

Zdarzenie było początkowo sprawdzane przez członków brazylijskiej Fundacji ds. Indian (FUNAI), którzy wcześniej mieli kontakt z plemieniem. Jak mówi koordynatorka FUNAI Leila Silvia Burger Sotto-Maior, relacja poszukiwaczy złota była brutalnym opisem ćwiartowania ciał zamordowanych Indian. Jednym z dowodów, które teraz będą świadczyć przeciwko przypuszczalnym mordercom, są charakterystyczne dla plemienia rzeźbione przedmioty.

Sprawą zajęła się brazylijska policja federalna, ale od razu zastrzegła, że śledztwo będzie bardzo trudne.

Plemię żyje w niedostępnym rejonie na dalekim zachodzie Brazylii, tamtejsze plemiona pozostają bez kontaktów między sobą, zbieranie informacji będzie więc wymagało współpracy wielu instytucji rządowych, w tym przede wszystkim lokalnych biur ds. tubylców.

Sprawa jest tym trudniejsza, że to już nie pierwszy przypadek mordu dokonanego na członkach ginących plemion rdzennych Indian. Poprzedni zgłoszono w lutym tego roku i wciąż pozostaje on niewyjaśniony.

- Jeśli morderstwa członków rdzennych plemion zostaną udowodnione, będzie to kolejny przykład ludobójstwa, wynikającego z porażki brazylijskich rządów, których zapisanym w konstytucji obowiązkiem jest ochrona żyjących w izolacji plemion - mówi Sarah Shenker z jednej z organizacji broniącej praw człowieka.

Od kiedy w Brazylii prezydenturę objął zdecydowanie niepopularny Michel Tremer, zamknięto 5 z 19 baz monitorujących i chroniących ginące plemiona, a w pozostałych ograniczono personel.

Trzy z zamkniętych baz znajdowały się w dolinie rzeki Javari - terenie, na którym żyje największa liczba tzw. bezkontaktowych plemion, jeszcze nieodkrytych lub takich, które żyją w zupełnej izolacji.

Choć wyręb amazońskich lasów trwa od dziesięcioleci, to decyzją prezydenta Tremera kolejne wielkie obszary Amazonii podlegają odlesieniu, a na pozyskanych terenach powstają kopalnie. Tubylcy, zachęceni możliwością znalezienia zatrudnienia, brutalnie postępują z mieszkającymi na tych terenach plemionami.

O ile w 2016 roku zarejestrowano 61 przypadków zabójstw, to w tym roku do końca lipca było ich już 50.

Aktywiści broniący praw tubylczych plemion alarmują, że dopóki ziemia, na których żyją, jest chroniona, Indianie mają szanse na przetrwanie. Jeśli ta ochrona się skończy, zostaną zmieceni z powierzchni Ziemi.

Sprawa dotyczy członków plemienia żyjącego w Amazonii na pograniczu Brazylii i Kolumbii. Jego istnienie udokumentowano dopiero w 2008 roku.

Mord miał miejsce w zeszłym miesiącu, a wyszedł na jaw, gdy poszukiwacze złota w jednym z kolumbijskich barów chwalili się zamordowaniem dziesięciu członków plemienia. Twierdzili, że musieli ich zabić, aby nie zostać zabitymi przez Indian.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Chciała wyłudzić kredyt na zmarłego. Przyprowadziła go do banku
Przestępczość
Morderstwo Polaka w Szwecji. Aresztowano 17-latka
Przestępczość
Kolejny atak nożownika w Sydney. Zaatakował w kościele
Przestępczość
Kto zabił 39-latka polskiego pochodzenia? Gangi narkotykowe sieją postrach w Szwecji
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Przestępczość
Chiny zalały Wielką Brytanię fałszywkami. Tym razem klienci moga mieć problemy