Brytyjka została oskarżona o uprawianie seksu pozamałżeńskiego, co jest w ZEA zakazane - informuje grupa "Zatrzymani w Dubaju" zajmująca się pomocą prawną dla osób, które mają problemy z wymiarem sprawiedliwości w ZEA.
- Władze ZEA nadal zawodzą ofiary przemocy traktując kobiety, które zostały zgwałcone, jak kryminalistów, zamiast ścigać ich oprawców - podkreśla Drewery Dyke z Amnesty International. Dyke wzywa władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, by zaczęły robić więcej w celu zmniejszenia skali zjawiska przemocy wobec kobiet - wliczając w to turystki i pracownice przybyłe do ZEA z innych krajów.
Radha Stirling z organizacji "Zatrzymani w Dubaju" podkreśla, że ZEA ma długą historię "karania ofiar gwałtów". - Ofiara idzie na policję i jest stawiana w stan oskarżenia. Oni naprawdę karzą kobiety za to, że zostały zgwałcone - mówi.
20-letniej Brytyjce, która po gwałcie zgłosiła się na policję (przebywała w ZEA na wakacjach, zgwałcić miało ją dwóch Brytyjczyków), odebrano paszport i postawiono ją w stan oskarżenia. Za seks pozamałżeński grozi jej więzienie lub chłosta.
Rodzina kobiety zbiera teraz w sieci pieniądze na zapewnienie jej pomocy prawnej. Bliscy zgwałconej zbierają też podpisy pod petycją w której apelują do rządu o pomoc.