Producent legendarnej warszawskiej oranżady cierpi przez pandemię. Prosi o pomoc

Producent legendarnej oranżady z warszawskiego Grochowa ma kłopoty i prosi o pomoc. Jeśli jesteś wielbicielem "Oranżady Tradycyjnej" z Olszynki to możesz uratować tę firmę.

Publikacja: 18.11.2020 18:33

Producent legendarnej warszawskiej oranżady cierpi przez pandemię. Prosi o pomoc

Foto: facebook.com/Oranżada-Tradycyjna-Olszynka

"Kochani! Nastały ciężkie czasy dla branży gastronomicznej. Dla nas zamknięcie restauracji jest dużym ciosem, bo straciliśmy bardzo wielu naszych odbiorców, za których mocno trzymamy kciuki! Produkujemy napoje już wiele, wiele lat i chcielibyśmy robić to nadal. Oranżada czeka na Was u Nas w Wytwórni! Jeśli macie ochotę przypomnieć sobie smak dzieciństwa, albo pokazać go Swoim dzieciom a przy okazji wspomóc lokalne przedsiębiorstwo to zapraszamy bezpośrednio do nas ul. Podolska 28 (róg Szaserów) Praga Południe, Warszawa" - napisali właściciele zakładu na Facebooku.

Kochani! Nastały ciężkie czasy dla branży gastronomicznej. Dla nas zamknięcie restauracji jest dużym ciosem, bo...

Opublikowany przez

Oranżada Tradycyjna Olszynka

 

Poniedziałek, 16 listopada 2020

Skrzynka Oranżady (20 szt.) kosztuje tylko 19 zł plus kaucja za butelki 17 zł. Kaucja zwracana jest bez konieczności kolejnego zakupu.

Producentem oranżady jest firma „Ronisz", która powstała w 1948 roku i od tej pory prowadzi nieprzerwanie działalność. "Oranżada tradycyjna" to jej najbardziej znany wyrób, ale poza tym firma produkuje także m.in. Oranżadę Grochowska i Tonik Grochowski.

W latach 80. zeszłego wieku oranżada z Grochowa na lokalnej źródlanej wodzie Olszynka sprzedawana była w warszawskich sklepach WSS Społem. Znana była w całej stolicy.

Wytwórnia przetrwała nawet trudne lata 90. kiedy to do polskich sklepów trafiła Coca-Cola, Fanta, Sprite i inne światowe marki. Teraz oranżadę można kupić w wybranych warszawskich sklepach oraz restauracjach. Niestety pandemia i zamknięcie restauracji in knajp spowodowało, że Ronisz ma problem z nadmiarem oranżady i zaprasza do kupowania bezpośrednio w wytwórni.

To kolejny warszawski biznes z tradycjami, który przez pandemię może przestać istnieć. Na początku listopada o pomoc zaapelowali właściciele "Rurek z Wiatraka". Lokal, który od 1958 roku produkuje rurki z bitą śmietaną chylił się ku upadkowi. Na szczęście mieszkańcy Warszawy ruszyli z pomocą i od ponad tygodnia na Rondzie Wiatraczna ustawiają się długie kolejki osób, które chcą pomóc i zjeść rurek z kremem. Akcja pomocy okazał się tak dużym sukcesem, że właściciele lokalu nie nadążają z produkcja i musieli wprowadzić limit - 10 rurek na osobę.

"Kochani! Nastały ciężkie czasy dla branży gastronomicznej. Dla nas zamknięcie restauracji jest dużym ciosem, bo straciliśmy bardzo wielu naszych odbiorców, za których mocno trzymamy kciuki! Produkujemy napoje już wiele, wiele lat i chcielibyśmy robić to nadal. Oranżada czeka na Was u Nas w Wytwórni! Jeśli macie ochotę przypomnieć sobie smak dzieciństwa, albo pokazać go Swoim dzieciom a przy okazji wspomóc lokalne przedsiębiorstwo to zapraszamy bezpośrednio do nas ul. Podolska 28 (róg Szaserów) Praga Południe, Warszawa" - napisali właściciele zakładu na Facebooku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”