Polacy nie rzucili się na obiady ze słoika czy puszki

Choć zamknięcie w domach sprzyjało kupowaniu posiłków na wynos, to rynek dań gotowych w 2020 r. wzrósł tylko o 6 proc. Jednak ich popularność nadal rośnie.

Aktualizacja: 20.04.2021 06:21 Publikacja: 19.04.2021 21:00

Polacy nie rzucili się na obiady ze słoika czy puszki

Foto: Adobe Stock

Z danych firmy CMR, które „Rzeczpospolita" publikuje jako pierwsza, wynika, że ogółem dania gotowe można znaleźć w 90 proc. sklepów o powierzchni do 300 mkw. Ogółem zaś w sklepach o powierzchni do 2,5 tys. mkw. (czyli bez hipermarketów) sprzedaż kategorii w 2020 r. wzrosła o 6 proc.

– Tak wysoki poziom dystrybucji budowany jest przede wszystkim przez dania instant oraz dania o dłuższej dacie przydatności do spożycia (w puszkach i słoikach). Nawet jednak dania chłodzone, których dystrybucja jest najniższa, poszerzają asortyment dostępny w sklepach – mówi Marek Zachalski, analityk CMR. – O ile kilka lat temu chłodzone zestawy obiadowe mogliśmy znaleźć w niewielkiej grupie sklepów, a ich portfolio w przeciętnym sklepie małego formatu ograniczało się do pojedynczych wariantów pierogów – o tyle obecnie, w szczególności w sklepach sieciowych, kategoria ma zarezerwowane całe moduły, w najbardziej reprezentacyjnych miejscach w sklepie – dodaje.

W przeciętnym sklepie małoformatowym, do 300 mkw., konsument znajdzie 37 wariantów dań gotowych, przy czym połowa należy do zup (gotowych, jak i w postaci instant), ok. dziewięciu wariantów zestawów obiadowych i pięć dań mącznych. Dania orientalne, sushi czy naleśniki mają tu zazwyczaj po około dwa warianty.

Czytaj także: Zbliża się koniec chowu klatkowego w krajach UE

CMR wnioskuje też, że najważniejszymi grupami produktów pod względem wartości sprzedaży są zupy, które odpowiadają za ok. 40 proc. obrotu kategorii. Zestawy obiadowe to ok. 20 proc. oraz dania mączne – 15 proc. W stosunku do 2019 r. spadek znaczenia wartościowego odnotowały zupy, zyskały jednocześnie dania mączne i dania typu fast food. Biorąc pod uwagę okoliczności, nie są to jednak zmiany, które odwracałyby tendencje zakupowe.

W przypadku całego rynku chłodzone dania gotowe to 44 proc. sprzedaży, zaś puszki i słoiki to wciąż co trzeci zakup.

Kondycję rynku widać też po wynikach czołowych graczy, jak grupa Pamapol. W 2020 r. firma zwiększyła przychody aż o 24 proc. Choć zarząd podkreślał, iż pandemia spowodowała zmiany w popycie, co wynikało choćby z nasycenia rynku i pełnych magazynów detalistów, to firma kontynuowała inwestycje. Jednym z nowych projektów jest linia dań wegańskich, oferta coraz szybciej zdobywająca popularność.

CMR podaje też, że podobnie jak w przypadku wielu innych kategorii, i tu widoczny jest wzrost znaczenia dań wegetariańskich i wegańskich w wartości sprzedaży. Przełożyło się to na wzrost o 1,5 pkt proc. względem 2019 r. Inna sprawa, że niemal 2/3 obrotu (z wyłączeniem zup) generują dania mięsne. – Największe znaczenie dań wegetariańskich widać w przypadku dań mącznych, orientalnych czy fast food. W przypadku wyboru zestawów obiadowych konsumenci sklepów małoformatowych do 300 mkw. wydają się być tradycjonalistami – 90 proc. obrotu generują tu dania z mięsem – mówi Marek Zachalski.

Oferta w tej kategorii jednak szybko rośnie, co pokazuje spółka Foods Brothers, która w 2019 r. wprowadziła na polski rynek roślinne zamienniki mięsa światowych marek, takich jak Linda McCartney's czy Beyond Meat – i wciąż jest ich wyłącznym dystrybutorem.

– Lockdown nie wpłynął znacząco na nasze funkcjonowanie. Import produktów działa bez zarzutu. Co prawda, siłą rzeczy straciliśmy kilku mniejszych partnerów, przede wszystkim z branży HoReCa. Jednak w ogólnym rozrachunku poprzedni rok był dla nas bardzo dobry. Sprzedaliśmy pół miliona roślinnych burgerów oraz wiele innych produktów, takich jak wegańskie zamienniki mięsa mielonego, drobiu, wieprzowiny oraz roślinne klopsiki czy kiełbaski. Oznacza to wzrost o 150 proc. rok do roku – mówi Stan McGowan, współzałożyciel oraz dyrektor marketingu i sprzedaży Foods Brothers.

– Walczymy też ze stereotypem mówiącym, że mrożonki to głównie niskiej jakości produkty. Wśród mrożonych produktów można znaleźć wiele jakościowych i wartościowych dla naszego organizmu. Tego typu żywność zachowuje wysoką zawartość substancji odżywczych, w tym wiele witamin i składników mineralnych. Pamiętajmy również o tym, że w Polsce rocznie marnuje się prawie 5 mln ton żywności. Mrożenie pozwala zmniejszyć te niechlubne liczby – dodaje.

Z danych firmy CMR, które „Rzeczpospolita" publikuje jako pierwsza, wynika, że ogółem dania gotowe można znaleźć w 90 proc. sklepów o powierzchni do 300 mkw. Ogółem zaś w sklepach o powierzchni do 2,5 tys. mkw. (czyli bez hipermarketów) sprzedaż kategorii w 2020 r. wzrosła o 6 proc.

– Tak wysoki poziom dystrybucji budowany jest przede wszystkim przez dania instant oraz dania o dłuższej dacie przydatności do spożycia (w puszkach i słoikach). Nawet jednak dania chłodzone, których dystrybucja jest najniższa, poszerzają asortyment dostępny w sklepach – mówi Marek Zachalski, analityk CMR. – O ile kilka lat temu chłodzone zestawy obiadowe mogliśmy znaleźć w niewielkiej grupie sklepów, a ich portfolio w przeciętnym sklepie małego formatu ograniczało się do pojedynczych wariantów pierogów – o tyle obecnie, w szczególności w sklepach sieciowych, kategoria ma zarezerwowane całe moduły, w najbardziej reprezentacyjnych miejscach w sklepie – dodaje.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Przemysł spożywczy
Kakao droższe od miedzi. Zyskuje na wartości szybciej niż bitcoin
Przemysł spożywczy
Chude lata dla alkoholi. Uderzyła je akcyza
Przemysł spożywczy
Kakao drożeje szybciej niż bitcoin
Przemysł spożywczy
Wielka Brytania grozi zakazem importu polskiego drobiu z powodu salmonelli
Przemysł spożywczy
McDonald's wprowadza do oferty popularne pączki Krispy Kreme