UOKiK poinformował dziś o wynikach swojej analizy cen warzyw i owoców, do czego skłoniła go ubiegłoroczna kontrola cen w skupach i sklepach. Kontrolerzy z Inspekcji Handlowej zauważyli wtedy dysproporcje między tym, ile na sprzedaży swoich produktów zarabiają rolnicy, a jakie ceny finalnie osiągają one potem w sklepach sieci handlowych.
- Postanowiliśmy sprawdzić, kto najwięcej zarabia na tych produktach. Wyniki w dużej mierze potwierdzają to, o czym od dawna mówią rolnicy - że ich zarobek jest niewielki w porównaniu do ostatecznej ceny. W niektórych przypadkach było to zaledwie kilkanaście procent - mówi prezes UOKiK, Marek Niechciał.
Czytaj także: Rekordowe ceny warzyw. Od 20 lat nie było tak drogo
UOKiK sprawdził dane na zasadzie „kroku wstecz” – zbadał ceny cebuli, ziemniaków i jabłek oraz wakacyjne stawki za wiśnie i maliny, najpierw w sklepie, a następnie po fakturach, poprzez pośredników doszedł do rolników. Kontrolerzy Wojewódzkich Inspektoratów Inspekcji Handlowej przeanalizowali produkty sklepach w pięciu sieci: Auchan, Biedronka, Carrefour, Lidl i Tesco, w Krakowie, Warszawie i Poznaniu.
Wyniki analizy mają jednak tylko charakter poglądowy, bo badaniu poddano tylko jedną partię konkretnego produktu, wyników nie można odnosić do całego rynku.