Rz: Zapowiadało się, że spotkanie Putina i Trumpa potrwa pół godziny. Rozmawiali ponad dwie. Jakie to ma znaczenie?
Siergiej Markow: Każdy, kto miał okazję spotykać się z Putinem, wie, że z nim zawsze chce się rozmawiać jak najdłużej. Jest dobrym filozofem, rozmowa z nim wciąga. Trump, korzystając z okazji, chciał poruszyć jak najwięcej tematów.
Jednym z tematów była Syria. Od 9 lipca na zachodzie tego kraju ma obowiązywać zawieszenie broni. Czy rosyjsko-amerykańska współpraca jest tam możliwa?
Na razie to porozumienie pozwoli się skupić na walce z Państwem Islamskim. Amerykanie przygotowywali grunt pod to od jakiegoś czasu. Trump celowo doprowadził do napięcia w Syrii, by później po spotkaniu z Putinem ogłosić, że Rosja chce współpracować z USA w walce z terroryzmem.
Ale Waszyngton chce ustąpienia reżimu Asada popieranego przez Moskwę.