Trump w wygłoszonym wcześniej przemówieniu sugerował, że poprzez głosy oddane korespondencyjnie, które - decyzją Sądu Najwyższego - w Pensylwanii mogą być uznane za ważne jeżeli zostały wysłane w dniu wyborów i dotrą do komisji w ciągu trzech dni, Partia Demokratyczna może próbować sfałszować wynik wyborów.

Trump w przemówieniu sugerował, że już teraz można uznać go za zwycięzcę wyborów, a gdyby wynik wyborów zmienił się w wyniku głosowania korespondencyjnego, wówczas zamierza skierować sprawę do Sądu Najwyższego.

Jen O'Malley Dillon nazwała oświadczenie Trumpa "oburzającym, bezprecedensowym i błędnym".

O'Malley Dillon dodała, że sztab Bidena ma "zespoły prawników gotowych do stawiania oporu" staraniom Trumpa zmierzającym do wstrzymania liczenia głosów oddanych korespondencyjnie.

Obecnie - według prognoz CNN - Biden może liczyć na 224 głosy elektorskie, Trump - na 213.