"Washington Post": Trump liczył na łatwy sukces w Wenezueli

Prezydent Donald Trump traci zainteresowanie Wenezuelą, po tym jak niepowodzeniem skończyły się próby odsunięcia od władzy prezydenta tego kraju, Nicolasa Maduro - twierdzą byli i obecni przedstawiciele amerykańskiej administracji cytowani przez "The Washington Post".

Aktualizacja: 21.06.2019 05:51 Publikacja: 21.06.2019 00:01

"Washington Post": Trump liczył na łatwy sukces w Wenezueli

Foto: AFP

W styczniu, kiedy lider opozycji, przewodniczący Zgromadzenia Narodowego (parlamentu) Juan Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem Wenezueli, USA uznały go niemal natychmiast za głowę państwa. Na przełomie kwietnia i maja Guaido wezwał armię do poparcia opozycji i wystąpienia przeciwko Maduro - armia w większości pozostała jednak wierna temu ostatniemu.

Teraz - jak wynika z rozmów przeprowadzonych przez dziennikarzy "The Washington Post" z byłymi i obecnymi przedstawicielami amerykańskiej administracji - wenezuelskiej opozycji grozi utrata zainteresowania USA sytuacją, w tym pogrążonym od lat w kryzysie gospodarczym kraju. Początkowo Trump miał bowiem widzieć w obaleniu przez opozycję Maduro, ze wsparciem USA, jako "łatwe zwycięstwo" w czasie, gdy inne jego inicjatywy w polityce zagranicznej znajdowały się w impasie.

Były przedstawiciel administracji przeknuje, że Trump zamierzał przedstawić zmianę władzy w Wenezueli jako swoje wielkie zwycięstwo w polityce zagranicznej.

Obecnie jednak sytuacja miała ulec zmianie. Trump miał udzielić ostrej reprymendy doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Johnowi Boltonowi i Mauricio Claverowi-Carone, dyrektorowi ds. polityki wobec Ameryki Łacińskiej za to, że zostali "rozegrani" zarówno przez Guaido, jak i przedstawicieli reżimu Maduro, którzy mieli ich przekonywać, iż popierają odsunięcie od władzy prezydenta.

W efekcie USA nie tylko uznały Guaido, ale także zaczęły wywierać presję dyplomatyczną na sojuszników, by ci poszli w ślady Waszyngtonu, a także nałożyły sankcje na przedstawicieli władz w Caracas i nie wykluczały opcji militarnej. Ta ostatnia - według ekspertów cytowanych przez "Washington Post" - groziła uwikłaniem USA w wojnę podobną do tych, które toczyły się w Iraku i Afganistanie.

Wszystkie te działania nie przyniosły rezultatów, w efekcie w ostatnim czasie Trump miał utracić zainteresowanie Wenezuelą. 

W styczniu, kiedy lider opozycji, przewodniczący Zgromadzenia Narodowego (parlamentu) Juan Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem Wenezueli, USA uznały go niemal natychmiast za głowę państwa. Na przełomie kwietnia i maja Guaido wezwał armię do poparcia opozycji i wystąpienia przeciwko Maduro - armia w większości pozostała jednak wierna temu ostatniemu.

Teraz - jak wynika z rozmów przeprowadzonych przez dziennikarzy "The Washington Post" z byłymi i obecnymi przedstawicielami amerykańskiej administracji - wenezuelskiej opozycji grozi utrata zainteresowania USA sytuacją, w tym pogrążonym od lat w kryzysie gospodarczym kraju. Początkowo Trump miał bowiem widzieć w obaleniu przez opozycję Maduro, ze wsparciem USA, jako "łatwe zwycięstwo" w czasie, gdy inne jego inicjatywy w polityce zagranicznej znajdowały się w impasie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782