Częściowe zawieszenie działalności rządu federalnego trwa już 33 dni. Po jego zakończeniu prezydent wygłosi orędzie. O przesunięcie wystąpienia apelowała wcześniej przewodnicząca Izby Reprezentantów, Demokratka Nancy Pelosi.

O zmianie terminu orędzie Donald Trump poinformował na Twitterze. Podkreślił, że z niecierpliwością wyczekuje możliwości wygłoszenia orędzia. Nie bierze pod uwagę wystąpienia w innym miejscu niż Izba Reprezentantów, ponieważ nie ma równie ważnego miejsca pod względem "historii, tradycji i wagi".

Czytaj także: Michael Cohen odkłada zeznania. Grożą jego rodzinie

Tzw. shutdown w USA trwa już 33 dni i jest najdłuższym w historii tego typu okresem odcięcia finansowania dla administracji federalnej. Spór z Kongresem, którego zarzewiem jest kwestia finansowania muru na granicy z Meksykiem, zakłócił życie w Stanach Zjednoczonych, od podróży lotniczych po pobór podatków i zawieszone wynagrodzenie dla 800 tys. pracowników rządowych.

Donald Trump zapowiadał, że "na razie" nie wprowadzi stanu wyjątkowego, który pozwoliłby obejście blokady Kongresu. Zamiast tego prezydent wezwał kongresmenów, aby wyasygnowali z budżetu 5,7 miliarda dolarów, których domaga się na zabezpieczenie granic. - Mam absolutne prawo to zrobić. Ale nie zrobię tego tak szybko. Ponieważ jest to coś, co powinien zrobić Kongres - mówił amerykański prezydent.