Informacja o podwyżkach dla członków administracji pojawiła się w momencie, gdy trwa tzw. shutdown - w związku ze sporem o budżet między prezydentem USA a Kongresem od niemal trzech tygodni 800 tys. pracowników federalnych jest na bezpłatnym urlopie, a 400 tys. pracuje bez wynagrodzenia.

Trump domaga się od Kongresu zapisania w budżecie 5 mld dolarów na budowę muru na granicy z Meksykiem. Kongres - w którym od stycznia dominują Demokraci - odrzuca taką możliwość.

Pence po podwyżce będzie zarabiał 243500 dolarów rocznie (wcześniej zarabiał 230700 dolarów), a sekretarze stojący na czele Departamentów w administracji Trumpa - 210700 dolarów (wcześniej 199700 dolarów).

Jednocześnie Trump podpisał rozporządzenie anulujące 2,1-proc. podwyżkę płac pracowników federalnych. Według prezydenta podwyżka ta byłaby "niestosowna".

"Musimy dołożyć starań, aby utrzymać nasz kraj na zrównoważonym fiskalnie kursie, budżety agencji federalnych nie udźwigną tych podwyżek" - napisał Trump w liście do Kongresu.