W czerwcu prezydent Trump i Kim Dzong Un spotkali się na szczycie w Singapurze. Najpierw przez 40 minut rozmawiali w cztery oczy, później z udziałem przedstawicieli swoich rządów. Na zakończenie szczytu obaj przywódcy podpisali wspólny dokument, w którym zobowiązali się do podjęcia działań na rzecz całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Waszyngton dodatkowo zobowiązał się do zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa dla swojego dawnego wroga.
Trump, pytany w środę przez media o postępy w rozmowach z Koreą Północną, odpowiedział, że "jesteśmy zadowoleni z tego, jak to wychodzi".
- Nie spieszymy się. Sankcje są cały czas aktywne. Pociski i rakiety zostały wstrzymane 0- mówił Trump.
- Bardzo chciałbym zlikwidować sankcje. Zrobiliśmy większy postęp, niż przez poprzednie 70 lat. Nikt inny nie mógł zrobić tego, co zrobiłem - dodał amerykański prezydent.
Trump dodał też, że jego spotkanie z Kim Dzong Unem zostało przesunięte na "jakiś termin na początku przyszłego roku".