Reklama
Rozwiń
Reklama

Zwalnia śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wylosował trójkę sędziów, którzy zajmą się wnioskami o tymczasowy areszt dla kontrolerów pełniących służbę 10 kwietnia 2010 r. na lotnisku w Smoleńsku.

Aktualizacja: 21.09.2020 11:56 Publikacja: 21.09.2020 07:00

Zwalnia śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej

Foto: Fotorzepa, Jakub Kamiński

Jak ustaliliśmy, mimo wylosowania referentów sprawy mogą szybko nie trafić na wokandę. Wszystko wskazuje na to, że powinny one zostać doręczone zainteresowanym. A to może potrwać.

Wnioski, z którymi zwróciła się do sądu Prokuratura Krajowa, są pierwszym krokiem do wydania za nimi międzynarodowego listu gończego. Po ewentualnym wydaniu przez sąd postanowienia o tymczasowym aresztowaniu kontrolerów śledczy będą mogli bowiem podjąć działania zmierzające do ich zatrzymania.

Czytaj też:

Prokuratura Krajowa: śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej w kluczowej fazie

Prokurator stracił immunitet za śledztwo smoleńskie

Reklama
Reklama

Zarzuty, które postawiono kontrolerom, dotyczą umyślnego spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym, skutkującego śmiercią wielu osób.

Ewentualna pozytywna decyzja sądu o zastosowaniu aresztu otwiera drogę do wydania międzynarodowego listu gończego. Zwiększa szanse na zatrzymanie kontrolerów, jeśli opuszczą granice Rosji, i doprowadzenie ich do prokuratury w Polsce.

Już w 2015 r. prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów dwóm kontrolerom z lotniska w Smoleńsku. Jednemu o sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy, a drugiemu – o jej nieumyślne spowodowanie.

W kwietniu 2017 r. prokuratura te zarzuty rozszerzyła. Zdecydowała o przedstawieniu dwóm kontrolerom zarzutów umyślnego sprowadzenia katastrofy, a osobie, która ich nadzorowała – pomocnictwa w tym przestępstwie.

Co wpłynęło na zmianę decyzji śledczych?

– To efekt nowej analizy nagrań z wieży kontroli lotów w Smoleńsku i nagrań rozmów kontrolerów z pilotami zapisanymi też przez rejestrator na pokładzie tupolewa – informuje „Rzeczpospolitą" prokurator Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej. I dodaje, że dzięki pracy biegłych udało się odczytać dodatkowe zdania i słowa oraz przypisać poszczególne wypowiedzi konkretnym osobom.

Reklama
Reklama

Na tej właśnie podstawie prokuratorzy mieli ustalić, że na kilka minut przed katastrofą w wieży kontrolnej w Smoleńsku doszło do awarii radiolokacyjnego systemu lądowania.

Na monitorach, przed którymi siedzieli kontrolerzy w Smoleńsku, zanikał punkt oznaczający pozycję samolotu. Kontrolerzy nie znali więc położenia tupolewa, a mimo to nie przerwali podchodzenia do lądowania. Dalej wydawali pilotom komendy zezwalające na zniżanie i warunkowe próbne podejście do lądowania.

Tuż po tym, jak decyzja polskich prokuratorów dotarła do Rosji, rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina Dmitrij Pieskow oświadczył, że Kreml odnosi się negatywnie do zarzutów Polski dotyczących katastrofy smoleńskiej i wniosków o tymczasowe aresztowanie rosyjskich kontrolerów lotów z lotniska Smoleńsk Północny.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama