Rz: Jezus Chrystus nie uciekał przed swoimi prześladowcami ani przed procesem. A przecież mógł. Czyż nie był to, księże profesorze, w naszym rozumieniu proces polityczny?
Franciszek Longchamps de Bérier: Dziękuję, że rozpoczyna pan od polityki, bo mogę zacząć od moich ulubionych Rzymian. Kalkulacja polityczna miała najwyraźniej ogromne znaczenie dla podjęcia decyzji o tym, aby wyeliminować Nauczyciela z Nazaretu. Wygląda na to, że chodziło o eliminację za wszelką cenę. U świętego Jana zachował się znamienny przekaz. Świadkowie wskrzeszenia Łazarza rozmawiali następnie z arcykapłanami i faryzeuszami. Zwołano Sanhedryn i podczas posiedzenia tej Wysokiej Rady padło: „Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków?". Uznano, że jeżeli się Go tak pozostawi, to jeszcze wielu może w Niego uwierzyć, „i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród".