Ozdoba komentował wypowiedź Andrzeja Dudy, który w wywiadzie dla TVP Info stwierdził, że wstyd go ogarnia, gdy "ktoś, kto mieni się I prezesem SN, może o polskim państwie poza granicami kraju opowiadać takie rzeczy".
Małgorzata Gersdorf, I Prezes SN wydała w ubiegłym tygodniu oświadczenie, w którym pisze, że ustawa zakładająca karanie sędziów jest "godną kontynuacją bezprawia lat 80. minionego stulecia" i apeluje o "ostateczne zaprzestanie nienawiści do sędziów i sądów jako broni w walce o władzę, zwłaszcza że represje, tak jak w 1981 roku, będą raczej smutnym wyrazem bezsilności, a nie manifestacją siły".
Gość programu "Graffiti" Jacek Ozdoba z PiS rozumie reakcję prezydenta na oświadczenie Małgorzaty Gersdorf, bo jego zdaniem I Prezes SN o nowelizacjach ustaw sądowych wyrażała się "skandalicznie", a porównywanie do stanu wojennego jest obraźliwe nie tylko dla autorów nowelizacji, ale przede wszystkim dla ofiar 1981 roku.
- Sądzę, że pani prezes dokładnie wie, kto zasiada w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i jeżeli porównuje cokolwiek do stanu wojennego to niech najpierw niech porozmawia z kolegami - stwierdził Ozdoba.
Poseł PiS nie obawia się o losy ustawy, przez opozycję i środowisko sędziowskie "kagańcową", mimo zapowiedzi marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego "najstaranniejszej" nad nią pracy. Dziś Grodzki zapowiedział też publiczną debatę na temat ustawy i konsultacje u krajowych i zagranicznych ekspertów.