Minister Waszczykowski uważa, że miał prawo nie spodziewać się wszczęcia przez Komisję Europejską działań kontrolnych wobec Polski.
- Szef KE, do którego macie państwo takie bezgraniczne zaufanie, zapewniał o tym, że działań nie będzie - mówił Waszczykowski w TOK FM. Zasugerował, że Jean-Claude Juncker dopuścił się oszustwa. - To nie ja się pomyliłem, ale być może zostaliśmy oszukani - mówił.
Zdaniem szefa resortu spraw zagranicznych, to nie jedyny przypadek wprowadzenia polskiego rządu w błąd. Jak twierdzi, uczynił to także komisarz Frans Timmermans, który zapewniał, że decyzja o kontroli funkcjonowania w Polsce państwa prawnego została podjęta jednogłośnie.
- A żadnego głosowania nie było - twierdzi Waszczykowski.
Decyzję o podjęciu kontroli praworządności w Polsce Komisja Europejska podjęła 13 stycznia.