To już kolejny spadek naszego kraju w zestawieniu centrum konkurencyjności szwajcarskiej szkoły biznesu IMD, które porównuje 63 kraje pod względem umiejętności rozwoju, przyciągania i zatrzymywania talentów - czyli wysoko wykwalifikowanych profesjonalistów.
Bierze pod uwagę szereg wskaźników mierzących m.in. jakość kształcenia oraz opinie z sondażu ponad 6 tys. menedżerów w tych krajach.
Najwyższe 29. miejsce w zestawieniu Polska zajmowała w latach 2015-16. Ostatnie dwa lata przyniosły wyraźne osłabienie oceny naszego kraju, który w 2017 r. spadł na 34 miejsce a obecnie znalazł się na 38. Wprawdzie nadal nieźle (24 miejsce) wypadamy pod względem inwestycji w talenty i ich rozwój- czyli jakości kształcenia, wydatków publicznych na edukację, ale ostatnie lata przyniosły tu spadek – a łączną ocenę obniża m.in. niska punktacja systemu opieki zdrowotnej.
Wyraźnie spadliśmy też – dopiero na 40. miejsce z 24. w 2016 r. – pod względem atrakcyjności kraju z punktu widzenia talentów. Chociaż wysoko oceniono motywację polskich pracowników, to punktację Polski obniża m.in. niewielka dbałość firm o przyciągnięcie i utrzymanie talentów i wysokie opodatkowanie pracy. Nie bez powodu najnowsze dane GUS pokazują wolniejszy, ale wzrost liczby (o 25 tysięcy do 2,54 mln )polskich migrantów zarobkowych za granicą w minionym roku.
W rankingu IMD słabo wypadamy w tym roku pod względem dostępności talentów, gdzie bierze się pod uwagę m.in. wzrost podaży pracy, dostępność pracowników o potrzebnych kwalifikacjach, międzynarodowe doświadczenie menedżerów i dostosowanie systemu kształcenia na uczelniach do potrzeb rynku pracy.