Kiedy warto przejść na emeryturę

Dla osób urodzonych od 1949 r., III kwartał jest najlepszym w roku momentem na rezygnację z pracy.

Aktualizacja: 09.10.2018 06:35 Publikacja: 08.10.2018 19:28

Kiedy warto przejść na emeryturę

Foto: 123RF

Czasem warto poczekać miesiąc albo dwa, aby złożyć wniosek o przyznanie emerytury. Z danych ZUS wynika, że waloryzacja składek zebranych na koncie przyszłego emeryta ma ogromny wpływ na wysokość świadczenia, jakie będzie dostawał już do końca życia, gdy zrezygnuje z pracy.

Waloryzacja konta

Podwyżka stanu kont odbywa się raz do roku i dodatkowo co kwartał. To znaczy, że składki osoby, która idzie na emeryturę w okresie od stycznia do marca, będą objęte o jedną waloryzację więcej niż w przypadku osoby, której świadczenie wylicza się od października do grudnia. Waloryzacje za drugi, trzeci i czwarty kwartał roku wynoszą zwykle około 1–2 proc. Znacznie wyższa jest natomiast waloryzacja, która obejmuje świadczenia wyliczane od lipca do września (w tym roku wyniosła 112,41 proc.). Wyjątkowym miesiącem jest czerwiec, do którego nie stosuje się waloryzacji kwartalnej, jedynie waloryzację roczną. Z tego powodu emerytury przyznane na wniosek w czerwcu mogą być przeciętnie nawet o 100 zł niższe od majowych czy lipcowych świadczeń.

Z wykorzystaniem takich wskaźników osoba, która uzbierała np. 450 tys. zł na swoim koncie w ZUS, może liczyć na to, że po waloryzacji przybędzie jej ekstra 39 tys. zł składek. Te pieniądze podzieli się później przez wskaźnik dalszego trwania życia takiej osoby, tym niższy, im później emeryt występuje o przyznanie świadczenia.

Przeczekać rok, a nawet dwa

Z wyliczeń ZUS, o które poprosiła „Rzeczpospolita", wynika, że osobom, które nie mają presji przejścia na emeryturę, opłaca się poczekać dłużej niż kilka miesięcy z taką decyzją.

Przykładowo kobieta, która w 2018 r. ukończy 60 lat i do tej pory zarabiała brutto 3,7 tys. zł, czyli trochę poniżej średniej, może liczyć na świadczenie w wysokości około 1916 zł brutto (przy założeniu, że ma 250 tys. kapitału początkowego, uzbierała po 1999 r. 170 tys. składek i ma na subkoncie kolejne 85 tys. zebrane wcześniej w OFE).

Jeśli jednak ta sama kobieta wstrzyma się o rok z przejściem na emeryturę i w tym czasie nadal będzie pracować, to w 2019 r. dostanie już 2086 zł miesięcznie. Po dwóch latach zwłoki jej emerytura wyniesie 2297 zł, czyli o 300 zł więcej niż w 2018 r. Gdyby zrezygnowałaby dopiero w 2021 r., to według prognoz ZUS dostanie 2533 zł emerytury miesięcznie.

W znacznie lepszej sytuacji są mężczyźni, którzy na emeryturę przechodzą o pięć lat później i zwykle mają na swoich kontach zebrane więcej składek.

Mężczyźni na starcie dostają więcej

Przykładowo mężczyzna w wieku 65 lat, który do tej pory zarabiał koło 3 tys. zł miesięcznie, ale przez całą karierę zawodową uzbierał 450 tys. zł kapitału początkowego i 170 tys. zł składek po 1999 r., może liczyć na świadczenie w wysokości 2800 zł brutto. Jeśli jednak wstrzyma się z rezygnacją z pracy o rok, należna mu emerytura wzrośnie już do 3130 zł miesięcznie brutto. Jeśli na emeryturę przejdzie dopiero w 2020 r., to dostanie wtedy już 3450 zł, a w 2021 nawet 3800 zł.

Mężczyźni ze względu na późniejszy wiek przejścia na emeryturę i dłuższy staż pracy nieprzerywany urlopami macierzyńskimi i wychowawczymi wypracowują świadczenia przeciętnie wyższe od kobiet. Z ostatnich danych ZUS wynika, że średnia emerytura kobiet to 1609,35 zł, mężczyzn – 2670,55 zł miesięcznie.

Coraz niższe wypłaty

Emerytury przyznawane osobom, które ustawowy wiek emerytalny ukończą dopiero w następnych latach, będą jednak coraz niższe. Stanie się tak ze względu na malejący udział kapitału początkowego zebranego za pracę przed 1999 r., który ma obecnie zasadnicze znaczenie w tych wyliczeniach.

Osoby, które będą przechodziły na emerytury w następnych latach, muszą więc zdawać sobie sprawę, że opłacalna będzie dla nich dłuższa praca jako sposób na podniesienie świadczenia. ©?

Prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS

Każdy rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego to świadczenie wyższe o ok. 8–10 proc. Dłuższa praca, ale także dodatkowe formy oszczędzania na przyszłość pozwalają podwyższyć dochód, jakim co miesiąc będzie dysponować emeryt. To ważne, by cały czas o tym informować i przypominać. Dzięki waloryzacji ewidencjonowanych na koncie ubezpieczonego składek – zarówno tej dokonywanej co roku w czerwcu, jak i waloryzacji kwartalnej dokonywanej przy przechodzeniu na emeryturę – podlegają one istotnemu wzrostowi z biegiem czasu. Dla przykładu średnie świadczenie emerytalne, które ZUS przyznał we wrześniu 2018 r., było wyższe o ponad 110 zł od świadczenia przyznanego w czerwcu.

Czasem warto poczekać miesiąc albo dwa, aby złożyć wniosek o przyznanie emerytury. Z danych ZUS wynika, że waloryzacja składek zebranych na koncie przyszłego emeryta ma ogromny wpływ na wysokość świadczenia, jakie będzie dostawał już do końca życia, gdy zrezygnuje z pracy.

Waloryzacja konta

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów