PiS sprawuje władzę, premierem jest Mateusz Morawiecki, a szefem największej partii opozycyjnej – Grzegorz Schetyna. Na pierwszy rzut oka koniec roku 2019 – który miał w końcu przynieść tak wiele zmian – nie różni się niczym od końcówki 2018 r.
Ale nic bardziej mylnego. To był być może najbardziej intensywny rok w polskiej polityce od kilkunastu lat. Niczym kilka lat skompresowanych w 12 miesięcy. Polska polityka po dwóch trudnych kampaniach wyborczych znajduje się w nowym miejscu. Trwa zmiana generacyjna w Sejmie, rządzie, partiach politycznych, ich zapleczach i w mediach. Tematy, które były niegdyś niszowe, teraz trafiają do exposé premiera partii rządzącej. A zmiana układu sił i pięć ugrupowań w Sejmie sprawiły, że duopol PO–PiS tonie niczym „Titanic" po zderzeniu z górą lodową.