Ustawa dyscyplinująca sędziów: Partia Gowina się irytuje

W Zjednoczonej Prawicy nie ma zgody co do ustawy dyscyplinującej sędziów.

Aktualizacja: 30.12.2019 06:08 Publikacja: 29.12.2019 18:41

Jarosław Gowin dążył do złagodzenia ustawy zaproponowanej przez środowisko Zbigniewa Ziobry

Jarosław Gowin dążył do złagodzenia ustawy zaproponowanej przez środowisko Zbigniewa Ziobry

Foto: Reporter, Jacek Domiński

Czy ustawa dyscyplinująca sędziów może jeszcze ulec zmianie? Z ustaleń „Rzeczpospolitej" wynika, że otwiera się taka możliwość. Powodem ma być napięta sytuacja wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy. A ustawa, chociaż przyjęta przez Sejm, trafiła teraz do Senatu. Bo to Senat tuż po Nowym Roku stanie się miejscem głównego starcia o dyscyplinowanie sędziów. Wszystko z potencjalnie bardzo daleko idącymi konsekwencjami, z rozgrywką o Pałac Prezydencki włącznie.

Aby zrozumieć obecną sytuację, trzeba się cofnąć o kilka tygodni. Tak jak pisała już „Rzeczpospolita", do projektu dotyczącego sędziów parli przede wszystkim Zbigniew Ziobro i jego środowisko. W obozie władzy był jednak konsensus, że ustawa to jedyny sposób na zapobieżenie możliwej „anarchizacji" (jak to określają politycy Zjednoczonej Prawicy, w tym Jarosław Kaczyński) wymiaru sprawiedliwości przez niektórych sędziów w pierwszej połowie 2020 r.

Ziobro idzie na całość

Drugim celem było usunięcie luki dotyczącej wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. Jak jednak wynika z naszych rozmów, ustawa zaprezentowana 12 grudnia była w praktyce znacznie szersza od wstępnych ustaleń w obozie władzy. Powstał więc pomysł, że zostanie „złagodzona" w drodze poprawek i prac sejmowej komisji. Wypracowano je przed posiedzeniem Sejmu 19–20 grudnia. Poprawki zostały zaakceptowane, a do zmian najbardziej dążyło – jak wynika z naszych informacji, ale i ze znanych publicznych deklaracji – Porozumienie Jarosława Gowina.

19 grudnia poprawki zostały złożone podczas wieczorno-nocnego posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Ale kilka z nich wyszło poza ustalenia w ramach Zjednoczonej Prawicy. Chodzi o zmiany zwiększające kompetencje nowych izb Sądu Najwyższego. – To wywołało irytację naszego środowiska – przyznaje dobrze poinformowany rozmówca z Porozumienia.

Co dalej? Nasi rozmówcy sugerują, że jeśli dalsze zmiany w ustawie przyjmie Senat, to Porozumienie poprze je w głosowaniu w Sejmie. – To efekt niewywiązania się z porozumienia zawartego przed 19 grudnia – zastrzega nasz informator. O tym, że Senat może zaistnieć w tej rozgrywce, mówiła przed Bożym Narodzeniem minister rozwoju Jadwiga Emilewicz z Porozumienia.

– Jeśli ustawa w Senacie będzie wymagała jeszcze korekt, to my deklarujemy współpracę – powiedziała 23 grudnia w Polsat News.

Odrzucić w całości

Teoretycznie poprawki Senatu może przyjąć cała opozycja i posłowie Porozumienia (jest ich 18) podczas głosowania w Sejmie.

Ale czy Senat w ogóle będzie poprawiał ustawę? – To niemożliwe. Wszystko wskazuje na to, że Senat odrzuci ją w całości – przyznaje nasz znający szczegóły sytuacji rozmówca z Platformy Obywatelskiej. Sejm będzie wtedy głosował wprost: za lub przeciwko senackiemu odrzuceniu ustawy.

A to zapewne będzie oznaczało jej przesłanie do prezydenta, który w ostatnich tygodniach ostro i jednoznacznie wypowiadał się o postawie sędziów, zwłaszcza prof. Małgorzaty Gersdorf. Nikt w PiS nie spodziewa się teraz weta ze strony prezydenta, zwłaszcza że polityczne prace nad ustawą na każdym etapie odbywały się z udziałem przedstawicieli Kancelarii Prezydenta.

Senat tymczasem przygotowuje się na rozpatrywanie ustawy. Wszystko ruszy po 6 stycznia, gdy w praktyce rozpocznie się też nowy sezon polityczny.

Jak poinformował portal Onet – co potwierdzają i nasze źródła – marszałek Senatu Tomasz Grodzki 8 stycznia odwiedzi Brukselę i spotka się z Verą Jourową, wiceszefową Komisji Europejskiej odpowiedzialną za przestrzeganie praworządności. Ma się tam pojawić z grupą prawników. Szykowany jest też wniosek do Komisji Weneckiej. O tym ostatnim scenariuszu mówił już na łamach „Rzeczpospolitej" dr hab Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich.

Czy ustawa dyscyplinująca sędziów może jeszcze ulec zmianie? Z ustaleń „Rzeczpospolitej" wynika, że otwiera się taka możliwość. Powodem ma być napięta sytuacja wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy. A ustawa, chociaż przyjęta przez Sejm, trafiła teraz do Senatu. Bo to Senat tuż po Nowym Roku stanie się miejscem głównego starcia o dyscyplinowanie sędziów. Wszystko z potencjalnie bardzo daleko idącymi konsekwencjami, z rozgrywką o Pałac Prezydencki włącznie.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Dlaczego ABW zasłoniło kamery monitoringu w domach Ziobry? Siemoniak wyjaśnia
Polityka
Adrian Zandberg o Szymonie Hołowni: Przekonał się na czym polega "efekt Streisand"
Polityka
Donald Tusk: Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna jest realna. Musimy być gotowi
Polityka
Wyłączanie spod sankcji. KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce
Polityka
Zaskakujący kandydaci z PO na prezydenta Warszawy po Rafale Trzaskowskim