Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 30.12.2016 06:05 Publikacja: 28.12.2016 17:40
Foto: AFP
Rzeczpospolita: Na kilka tygodni przed odejściem Baracka Obamy z Białego Domu padło Aleppo. Ten obraz oddaje bilans polityki USA na Bliskim Wschodzie w minionych ośmiu latach?
Nadim Shehadi: To był czas, kiedy Ameryka zamiast przewodzić w tym regionie świata, blokowała. Nie tylko nie zdecydowała się na interwencję, ale nawet nie wspierała umiarkowanych rebeliantów. Turcja od 2012 r. apelowała o ochronę cywilów, o utworzenie strefy zakazu lotów w Syrii – bez skutku. W tym samym roku Obama ogłosił czerwoną linię: użycie przez Asada broni chemicznej. Ale to okazało się tak naprawdę linią zieloną, sygnałem dla Damaszku, że pacyfikacja rebeliantów metodami konwencjonalnymi jest dopuszczalna. Dlatego po oświadczeniu Obamy liczba ofiar reżimu się podwoiła. Rok później, kiedy Asad użył bronił chemicznej, a Ameryka nic nie zrobiła, wiadomo było, że reżim może wszystko, zaś Syria stoi przed Rosją otworem.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Większość Ukraińców ufa prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu, ale nie chce, by stał na czele państwa po zakończ...
Za zgodą prezydenta, premier Francji Sébastien Lecornu zapowiedział zawieszenie wydłużenia wieku emerytalnego. T...
Hennadij Truchanow, który od 2014 roku jest merem Odessy, został pozbawiony ukraińskiego obywatelstwa przez prez...
Andry Rajoelina, prezydent Madagaskaru, który 13 października miał opuścić kraj na pokładzie francuskiego samolo...
Amerykański tygodnik „Time” określił porozumienie pokojowe na Bliskim Wschodzie „Triumfem” Donalda Trumpa, ale p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas