Tak twierdzi zajmujący się sprawami unijnymi niezależny portal EurActiv, który dotarł do listu ministra spraw zagranicznych Daniela Mitowa.
Szef bułgarskiej dyplomacji prosi w nim o wycofanie kandydatury Bułgarii na niestałego członka Rady, którą ogłosiła już 13 lat temu.
Według EurActiv Sofia uległa naciskom odchodzącej administracji waszyngtońskiej. Portal przedstawia Polskę jako radykalną wobec Moskwy. Rosja wraz z USA, Chinami, Wielką Brytanią i Francją zasiada w Radzie Bezpieczeństwa na stałe i ma prawo weta. Poza tym jest w Radzie 10 państw bez prawa weta. Ich kadencja trwa dwa lata.
Co roku wymienia się 5 z 10 niestałych członków Rady Bezpieczeństwa, każdy reprezentuje jeden z regionów świata. Polska i Bułgaria były jedynymi kandydatami na lata 2018-2019 w regionie zwanym Europą Wschodnią (europejskie kraje postkomunistyczne oraz kraje byłego ZSRR, także z Kaukazu, ale bez tych z Azji Środkowej).
Kandydat musi jeszcze uzyskać poparcie dwóch trzecich wszystkich członków ONZ - na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Głosowanie odbędzie się w czerwcu 2017.