Zarabiam dzisiaj około miliona euro brutto rocznie – przyznał Friedrich Merz, poważny kandydat na stanowisko przewodniczącego CDU. Może nim zostać już za dwa tygodnie na zjeździe chadeków w Hamburgu. Kanclerz Angela Merkel zapowiedziała już, że kandydować nie zamierza.
Dotyczące finansów wyznanie 63-letniego Friedricha Merza wywołało lawinę komentarzy. Żaden polityk kandydujący na stanowisko szefa partii nie mógł się do tej pory pochwalić takimi dochodami.
Co więcej, Merz twierdzi, że nie jest żadnym bogaczem, zaliczył się do klasy średniej. – Klasa wyższa to ludzie, którzy odziedziczyli firmę lub sporo pieniędzy i cieszą się życiem – wyjaśnił. On sam ciężko pracuje, jest zdyscyplinowany i działa w imię interesu publicznego.
– Ilu jest posiadaczy w klasie średniej podróżujących własnym samolotem? – to pytanie przewija się przez niemieckie media.
Czytaj także: Co po Angeli Merkel? Bezkrólewie w UE