Reklama

Sejm dla prawicy, Senat jednak dla opozycji

Opozycji udało się obsadzić trzecie stanowisko w państwie.

Publikacja: 12.11.2019 18:14

Za wstęp do kampanii prezydenckiej uznano sejmowe wystąpienie Andrzeja Dudy

Za wstęp do kampanii prezydenckiej uznano sejmowe wystąpienie Andrzeja Dudy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

– Jestem zbudowany. Debata może być inna – mówił w Senacie kilka godzin po początku sejmowej debaty i pierwszych głosowaniach prezydent Andrzej Duda. Nawiązywał między innymi do poparcia, którego udzieliła opozycja marszałek Elżbiecie Witek.

W głosowaniu 314 posłów poparło jej kandydaturę, 134 posłów się wstrzymało. 11 było przeciw. Witek nie miała kontrkandydatów z opozycji.  Wicemarszałkami Sejmu zostali Włodzimierz Czarzasty (Lewica), Małgorzata Gosiewska (PiS), Ryszard Terlecki (PiS), Małgorzata Kidawa-Błońska (KO), i Piotr Zgorzelski (PSL).

O zmianę tonu debaty w parlamencie apelowali Kaczyński, Duda i Morawiecki. – To zwiastun, jaki kierunek przyjmie nasz obóz – zauważa w kuluarach rozmówca „Rzeczpospolitej", wysokiej rangi polityk PiS. – Z wielką radością wysłuchałem oświadczeń partii i podsumowałbym to tak – koniec opozycji totalnej. Bardzo dziękuję, że tak rozpoczyna się ta kadencja Sejmu – mówił Jarosław Kaczyński.

To wszystko na tle kuluarowych rozmów, m.in. o sytuacji w PO, i wyborów prezydenckich. Za wstęp do nich zostało uznane przemówienie prezydenta Dudy, w którym padło wezwanie o polepszenie jakości debaty parlamentarnej. Andrzej Duda na koniec przemówienia uścisnął dłonie posłów opozycji.

W Senacie kandydatem na marszałka opozycji był prof. Tomasz Grodzki z PO, który ostatecznie został wybrany. Głosowaniu w senackiej kawiarni – oblężonej jak nigdy – przyglądało się z napięciem kilkadziesiąt osób, w tym politycy i dziennikarze. Późną nocą wybrano czworo wicemarszałków Senatu - Bogdana Borusewicza (KO), Stanisława Karczewskiego (PiS), Michała Kamińskiego (PSL) i Gabrielę Morawską-Stanecką (Lewica).

Reklama
Reklama

Nowe koło senackie

Na kilkadziesiąt minut przed głosowaniem doszło do skoku napięcia w ramach opozycji i serii spotkań w gabinetach liderów. W kuluarach krążyły pogłoski o tym, że nie ma w praktyce porozumienia na tle wyboru wicemarszałków Senatu z opozycji. Mieli to być Michał Kamiński z PSL-Koalicji Polskiej, Gabriela Morawska Stanecka z Lewicy.  W Senacie istotną rolę odgrywają bowiem senatorowie niezależni, którzy we wtorek ogłosili powołanie własnego koła. Należą do niego Krzysztof Kwiatkowski, Lidia Staroń i Wadim Tyszkiewicz. Jak zapowiedział na konferencji prasowej Kwiatkowski, w sprawach personalnych każdy z senatorów będzie głosował zgodnie z własnym sumieniem.

Po korytarzach senackich i sejmowych zaczęli nerwowo krążyć politycy opozycji, posłowie i senatorowie. – Chyba jest pat – rzucił w pewnym momencie jeden z polityków opozycji. Rano wydawało się, że porozumienie wypracowane w ubiegłym tygodniu zostanie utrzymane. Ale niektórzy nasi rozmówcy z opozycji podkreślali, że zamieszanie było tylko chwilowe.

Ostatecznie ok. 17.40 Senat po przerwie wznowił posiedzenie i rozpoczął głosowanie nad kandydaturami Tomasza Grodzkiego i jego kontrkandydata Stanisława Karczewskiego z PiS. Obradami przewodniczyła marszałek senior Barbara Borys-Damięcka.

Dymisja rządu

W Sejmie swoje wystąpienie – przy okazji zgłoszenia dymisji rządu – wygłosił też premier Mateusz Morawiecki. Mówił o osiągnięciach PiS przez cztery lata. Wróciło znane z kampanii hasło rewolucji godności. – Powiedziałbym tak: nie ma wolności bez godności. Nie ma wolności bez godności i nie ma wolności bez wiarygodności – stwierdził Morawiecki, zgłaszając dymisję rządu o podsumowaniu czterech lat. Kalendarz jego gabinetu jeszcze się tworzy. Możliwe, że exposé zostanie wygłoszone jednak w przyszłym tygodniu. Dużo ostrzejsze w tonie i konfrontacyjne było przemówienie marszałka seniora Antoniego Macierewicza, który mówił o cenie porozumienia Okrągłego Stołu, o tym jak wygląda kolejna faza postmarksistowskiego ataku oraz dokąd prowadzi ideologia gender.

Dla wielu posłów i posłanek, jak dla Lewicy i Konfederacji – to był pierwszy dzień w Sejmie. Dla wszystkich, nawet sejmowych weteranów z PiS i PO, obecność pięciu sił w nowym Sejmie to nowa sytuacja. W sejmowych kuluarach spekulacje poza Senatem i terminem exposé wywołała kampania prezydencka. Za wstęp do niej uznano przemówienie prezydenta Dudy, który w koncyliacyjnym tonie mówił o odpowiedzialności polityków za jakość debaty w parlamencie.

Porządki w opozycji

Przed przemówieniem wyjaśniła się sytuacja PSL. Szefem klubu ludowców pozostanie Władysław Kosiniak-Kamysz. To była decyzja klubu PSL-Koalicji Polskiej, który zebrał się we wtorek rano na posiedzeniu. Kandydatem na wicemarszałka ma być Piotr Zgorzelski.

Reklama
Reklama

Paweł Kukiz ma być szefem nowego ciała, którym jest Rada Koalicji Polskiej. W jej skład poza nim wchodzi Kosiniak-Kamysz, Marek Biernacki i Elżbieta Bińczycka. Rada Koalicji ma zająć się dalszym wzmocnieniem Koalicji Polskiej. Nowym rzecznikiem ludowców został Miłosz Motyka. We wtorek wieczorem decyzje o stanowiskach w klubie miała podjąć Koalicja Obywatelska. Kandydatem na szefa klubu był Borys Budka, wiceprzewodniczący PO. Budka miał rekomendacje zarządu PO.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Donald Tusk: Tak długo, jak KO będzie u władzy, Polska będzie bezpieczna
Polityka
Sejm nie odrzucił weta Nawrockiego. Tusk: To bardzo dziwnie wygląda
Polityka
Zdrowie już wybuchło rządowi w rękach, co z 2027? Nawrocki kontra psy na łańcuchach
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Żurek zdradził szczegóły z tajnej części posiedzenia Sejmu? „To przestępstwo”
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama